Radosław Sikorski

i

Autor: PAP/Leszek Szymański

Strategia rządu w relacjach z USA

Sikorski oburzony odpiera zarzuty PiS. „Nie popełniamy błędów z przeszłości”

2024-11-04 9:18

Radosław Sikorski ostro odpowiedział na zarzuty PiS, jakoby polskie władze wspierały wyłącznie kandydaturę Kamali Harris w amerykańskich wyborach prezydenckich. Szef MSZ zapewnił, że ekipa Donalda Tuska „obstawiła oba pola,” unikając błędu, który PiS popełniło, stawiając w przeszłości wszystko na Donalda Trumpa. „To PiS postawił wszystkie żetony na Trumpa” – zaznaczył, podkreślając, że obecna strategia jest bardziej odpowiedzialna i niezależna.

Podczas rozmowy w TOK FM Radosław Sikorski odniósł się do oskarżeń Mariusza Błaszczaka z PiS, który twierdzi, że polski rząd wspiera wyłącznie kandydaturę Demokratów w wyborach prezydenckich w USA. Według Błaszczaka, gdyby w wyścigu zwyciężył Donald Trump, gabinet Donalda Tuska powinien podać się do dymisji. Sikorski stanowczo odrzucił te zarzuty, podkreślając swoje spotkania z czołowymi politykami administracji Trumpa, w tym z Robertem O’Brienem, Mike’em Pompeo i Keithem Kelloggiem. „Bardzo pilnowałem, by spotykać się z ludźmi Trumpa” – zaznaczył, akcentując, że obecny rząd dba o relacje zarówno z Demokratami, jak i Republikanami.

Oskarżenia o faworyzowanie Demokratów – Sikorski odpowiada

Szef MSZ skrytykował podejście PiS, które – jak podkreślił – „mieni się partią suwerenistyczną, a teraz twierdzi, że los Polski zależy od wyniku wyborów w USA.” Dodał również, że rząd Tuska przyjął zrównoważoną politykę, opartą na interesie Polski, a nie na decyzjach podejmowanych poza granicami kraju. Przypomniał także słowa premiera o „końcu epoki geopolitycznego outsourcingu,” wskazując na potrzebę większej odpowiedzialności Europy, w tym Polski, za własne bezpieczeństwo.

Mariusz Błaszczak ostro o Donaldzie Tusku! Mówi o dymisji

Odnosząc się do geopolitycznych zmian, Sikorski zwrócił uwagę na przesunięcie strategicznej uwagi USA w stronę regionu Pacyfiku, szczególnie w kontekście rywalizacji z Chinami. „Europa musi wziąć bezpieczeństwo we własne ręce” – podkreślił, wspominając także plany stworzenia europejskiej brygady liczącej 5-10 tysięcy żołnierzy. Zauważył jednak, że inicjatywy te napotykają przeszkody ze strony Viktora Orbana, premiera Węgier i sojusznika PiS, który blokuje budżet obronny UE.

Europa musi przejąć odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo

Tymczasem Demokraci i Republikanie w USA walczą o głosy w gorącej kampanii wyborczej, a polski rząd przygląda się sytuacji z dystansem, starając się utrzymać dobre relacje z obiema stronami amerykańskiej sceny politycznej. Choć głosowanie odbędzie się 5 listopada, już ponad 60 milionów Amerykanów skorzystało z wcześniejszej możliwości oddania głosu – pocztą lub osobiście.

Najnowsze sondaże pokazują minimalną przewagę Kamali Harris nad Donaldem Trumpem, choć wyniki różnią się w zależności od źródła. FiveThirtyEight przyznaje Harris przewagę 1,2 punktu procentowego, podczas gdy RealClearPolitics wskazuje niewielką przewagę Trumpa.

W tej sytuacji strategia polskiego rządu, zakładająca utrzymywanie relacji z obiema stronami politycznej sceny USA, wydaje się przemyślanym krokiem, zapewniającym Polsce stabilność bez względu na wynik wyborów.

Poniżej galeria zdjęć: Szef brytyjskiego MSZ w domu Radosława Sikorskiego. Zapraszamy!

Express Biedrzyckiej - Szymon Hołownia | 2024 10 31 | VOD3
Sonda
Jak oceniasz podejście Polski do relacji z USA przed wyborami?
Nasi Partnerzy polecają