- Karol Nawrocki wygłosił przemówienie o obronie zachodniej granicy Polski, co wywołało ostrą reakcję premiera Donalda Tuska.
- W odpowiedzi na zarzuty, prezydent Nawrocki skrytykował Tuska, sugerując, że celowo szuka konfliktu i nie rozumie kontekstu historycznego.
- Do dyskusji włączył się Radosław Sikorski, publikując zdjęcie Nawrockiego z wizyty w Moskwie w 2018 roku.
Jak doszło do eskalacji sporu?
Punktem zapalnym okazały się uroczystości 107. rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego w Poznaniu, gdzie Karol Nawrocki wygłosił przemówienie. Prezydent podkreślił, że "Polska wspólnota narodowa jest otwarta na Zachód, ale też gotowa do obrony zachodniej granicy Rzeczpospolitej". Te słowa, choć pozornie niewinne, wywołały natychmiastową reakcję premiera Donalda Tuska.
Tusk w ostrym tonie skomentował wypowiedź Nawrockiego na platformie X, zarzucając mu wskazywanie Zachodu jako głównego zagrożenia dla Polski. Premier pisał o "antyeuropejskim bloku" i "sporze o nasze wartości, bezpieczeństwo, suwerenność", stawiając jasne ultimatum: "Wschód albo Zachód".
Trump i nagły telefon do Nawrockiego w ostatniej chwili. Zaskakujący ruch USA przy szczycie
Prezydent odpowiada premierowi
Karol Nawrocki nie pozostał dłużny. W odpowiedzi na wpis Tuska, również na platformie X, wyraził zdziwienie, że obaj kończyli ten sam wydział historyczny. Zapytał retorycznie, czy premier ma pretensje do Bolesława Chrobrego czy Powstańców Wielkopolskich, którzy walczyli z Niemcami. Nawrocki zasugerował, że Tusk "nie potrafi słuchać ze zrozumieniem, albo celowo szuka konfliktu", by odwrócić uwagę od problemów budżetowych czy służby zdrowia. Dodał również, że o zagrożeniu ze wschodu mówił już, gdy "Premier spacerował po molo i tulił Rosję".
Sikorski wkracza do akcji z zaskakującym zdjęciem
Gdy wydawało się, że wymiana zdań między premierem a prezydentem osiągnęła szczyt, do akcji wkroczył Radosław Sikorski. Szef MSZ opublikował w sieci zdjęcie Karola Nawrockiego z wizyty w Moskwie, która miała miejsce w lipcu 2018 roku. Na fotografii widać Nawrockiego, ówczesnego dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, podczas wizyty w Muzeum Wielkiej Wojny Ojczyźnianej.
Sikorski opatrzył zdjęcie jednoznacznym komentarzem: "Po Anschlussie Krymu ja bym nie pojechał do muzeum propagującego stalinowską wersję drugiej wojny światowej". Ten wpis natychmiast stał się hitem sieci, wywołując falę dyskusji i kontrowersji. Wielu komentatorów zastanawia się, czy ta wizyta, przypomniana w tak newralgicznym momencie, nie stanie się obciążeniem dla wizerunku Karola Nawrockiego. Czy jego przeszłość w Moskwie zostanie mu teraz wypomniana w kontekście obecnych sporów politycznych?
Poniżej galeria zdjęć: Wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Mińsku Mazowieckim