Sikorski apeluje, aby Ukraina mogła używać broni dalekiego zasięgu
Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski podczas posiedzenia unijnych ministrów spraw zagranicznych w Brukseli stwierdził, że gdyby Ukraina mogła używać broni dalekiego zasięgu mogłaby zapobiegać atakom takim jak, ostrzał dziecięcego szpitala ontologicznego w Kijowie. W ramach obrony Ukraińcy mieliby uderzać w samoloty odpalające rakiety manewrujące, oraz w lotniska, z których startują maszyny napastnika.
- To byłaby w pełni obrona własna, która jest legalna w świetle prawa międzynarodowego. Obrona dziecięcych szpitali onkologicznych nie jest eskalacją - mówił Sikorski.
Ponadto szef polskiego MSZ apelował o wzmocnienie sankcji wobec Rosji, oraz o użycie rosyjskich aktywów do końca roku na pożyczkę, które miałaby umożliwić Ukrainie funkcjonowanie i zakupy broni.
Szef polskiej dyplomacji podkreśla wagę relacji dyplomatycznych z USA
Radosław Sikorski podkreślił także, że nastąpił dobry moment, aby przekonać amerykańskich polityków i amerykańską opinię publiczną, że Europa jest zmobilizowana i nie jest "pasażerem na gapę" we wspieraniu Ukrainy. Szef polskiego MSZ wysłał do 27 krajów unijnych oraz Komisji Europejskiej dokument, w którym przekonywał, że należy wzmacniacz relacje transatlantyckie - jego zdaniem amerykanie powinni wiedzieć m.in. ile miejsc pracy powstaje w amerykańskim przemyśle dzięki Europie.
- Uważam, że jest rzeczywiście dobry czas, zarówno w sensie cyklu politycznego w USA, jak i działań Europy, aby przekonać amerykańskich polityków i opinię publiczną, że Europa wzięła się w garść, że wydajemy więcej na obronność, ale też nie jesteśmy pasażerem na gapę, jeśli chodzi o wspieranie Ukrainy - a wręcz odwrotnie. Dopiero przegłosowując swój opóźniony pakiet pomocowy, USA doszlusowały do poziomu pomocy, jakiej Ukrainie udziela Europa - mówił Sikorski.