Podający się za Osamę J. mężczyzna groził Shaded za pośrednictwem mediów społecznościowych, zamieszczając wulgarne komentarze. Były one niewątpliwie bardzo obelżywe, gdyż brzmiały np. tak "Wkrótce zrobię z ciebie większą dz...ę niż teraz jesteś i każdy będzie mógł ci r...ć i l...a za darmo" czy "K...wo jedna jak Cię tylko dorwę to będzie twoja d...a biedna".
Jej ironiczny komentarzi opublicznienie danych grożącego spotkała się z reakcją FB. Komentarz został usunięty a jej konto zablokowane na 30 dni. Jako powód podano "naruszenie standardów społeczności".
Facebook zablokował mi konto jak upubliczniłam groźby pod moim adresem pic.twitter.com/aRVcexJO7w
— Miriam Shaded (@miriam_shaded) 23 listopada 2016
W rozmowie z Wirtualną Polską Shaded wyraziła swoje zbulwersowanie, mówiąc: - To skandal! Moje konto na Facebooku zostało zablokowane na 30 dni z zupełnie niezrozumiałych dla mnie powodów, a komentarz, w którym nie było nic niestosownego, usunięty. Jako powód podano "naruszenie standardów społeczności". Przez te działania nie mam żadnego kontaktu z osobami, które piszą do mnie z zagranicy. To było jedno z podstawowych narzędzi mojej pracy. Co więcej FB nie informuje o blokadzie osób próbujących się ze mną skontaktować, przez co mogą one odnieść wrażenie, że ignoruję ich sprawy. Moja praca została więc kompletnie sparaliżowana.
Pisarz skomentował ironicznie:
Czekam na wzruszający tekst w @gazeta_wyborcza o tym jak TT zaszczuwa biednego Araba. A on tylko grozi @miriam_shaded gwałtem! Oj tam,oj tam
— Jacek Piekara (@JacekPiekara) 24 listopada 2016
Zobacz także: Max Kolonko chce nawiązać współpracę z TVN