„Jeśli materiał wskaże na przestępstwo, zarzuty zostaną przedstawione”
Podczas czwartkowego briefingu rzecznik Prokuratury Krajowej, prok. Przemysław Nowak, został zapytany o możliwość postawienia zarzutów Tadeuszowi Rydzykowi lub przedstawicielom jego fundacji.
Odpowiedział:
„Jeżeli materiał będzie wskazywał na to, że współdziałał on z funkcjonariuszami Ministerstwa Sprawiedliwości lub popełnił inne przestępstwo, prokurator przedstawi mu zarzuty. Tu nie ma w ogóle żadnych wątpliwości.”
Nowak podkreślił również, że nie obowiązuje żadna „tarcza” dla duchownych:
„Nie ma tutaj ani elementu złośliwości przeciwko panu Tadeuszowi Rydzykowi, ani tym bardziej żadnego parasolu ochronnego.”
To najmocniejsza deklaracja śledczych od czasu upublicznienia afer wokół Funduszu Sprawiedliwości.
Senyszyn uderza w punkt „oszuści w sutannach”
Poproszona przez Super Expressu o komentarz do działań prokuratury, była europosłanka Joanna Senyszyn nie wybierała dyplomatycznych słów.
„I bardzo dobrze. Bardzo się cieszę, że wreszcie zaczyna się robić porządek z oszustami w sutannach.”
Dla niej sprawa Rydzyka to nie kwestia dowodów na papierze, lecz symbol władzy Kościoła nad państwem. I symbol nietykalności, którą „przez lata chroniono politycznym parasolem”.
Syn Andrzeja Leppera idzie po odszkodowanie. Wniosek trafił na biurko ministra Waldemara Żurka
Co rozgrzewa sprawę?
Punkty zapalne śledztwa to m.in.:
- udział fundacji Lux Veritatis w grantach z Funduszu Sprawiedliwości,
- potencjalne preferencje w rozdziale publicznych pieniędzy,
- powiązania biznesowe i medialne budowane na parasolach politycznych.
To element większej ewolucji po wyrokach skazujących Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. A kiedy ciało państwa zaczyna dokręcać śrubę po stronie wykonawców, uwaga przesuwa się na beneficjentów.
Słowo „Rydzyk” zawsze działają jak zapalnik
W obozie PiS duchowny to „patriota, który obudował miliony wiernych”. Dla opozycji „człowiek, który przez lata drenował budżet państwa w imię Boga i narodu”. W tym sporze głos prokuratury jest paradoksalnie… najbardziej umiarkowany. Nie o emocje tu chodzi, lecz o materiał dowodowy.
Poniżej galeria zdjęć: Joanna Senyszyn w czerwonych koralach