Tuż przed Bożym Narodzeniem prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że zawetuje ustawę okołobudżetową na 2024 rok i jak dodał, jak najszybciej przedstawi swój własny projekt ustawy. Zaapelował też do marszałka Sejmu i marszałka Senatu o zwołanie jeszcze w tym roku posiedzeń obu izb, by mogły one zająć się prezydenckim projektem. Skąd taki ruch prezydenta? Poszło o wskazane w ustawie przekazanie pieniędzy na media publiczne. - Podjąłem decyzję o zawetowaniu ustawy okołobudżetowej na rok 2024, w której znalazły się 3 miliardy złotych na media publiczne. Nie może być na to zgody wobec rażącego łamania Konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa. Media publiczne trzeba najpierw rzetelnie i zgodnie z prawem naprawić. Jednocześnie informuję, że po Świętach niezwłocznie złożę do Sejmu własny projekt, dotyczący m. in. podwyżek dla nauczycieli i pozostałych wydatków zaplanowanych w ustawie okołobudżetowej. W związku z powyższym wzywam Marszałka Sejmu @szymon_holownia oraz Marszałka Senatu @M_K_Blonska do pilnego zwołania obrad obu Izb w celu rozpatrzenia i przyjęcia projektu jeszcze w tym roku. Próba finansowania mediów publicznych przy pomocy ustawy okołobudżetowej (przez większość parlamentarną) jest w obecnej sytuacji niemożliwa do zaakceptowania. W moim projekcie ustawy wszystkie inne wydatki budżetowe - na czele z podwyżkami wynagrodzeń dla nauczycieli - zostaną zachowane - przekazał prezydent Duda na platformie X.
Prezydent Duda wykona jeden ruch, który może odsunąć Tuska od władzy? To nie jest wykluczone
Jak tłumaczył w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" dr Sławomir Dudek, były wieloletni pracownik Ministerstwa Finansów, rząd Tuska mógłby sobie poradzić z tym w następujący sposób: przenieść dotacje dla mediów publicznych z ustawy okołobudżetowej do ustawy budżetowej, a tej prezydent Duda nie może zawetować.
Natomiast może ją wysłać do zbadania przez Trybunał Konstytucyjny, który miałby czas na wydanie wyroku w ciągu dwóch miesięcy. Ustawa budżetowa na przyszły rok powinna trafić do prezydenta najpóźniej do 29 stycznia 2024 roku. W przeciwnym razie prezydent może podjąć decyzję o rozwiązaniu parlamentu. To wszystko jest zgodne z przepisami, a konkretnie z art. 225 Konstytucji, który głosi, że: - Jeżeli w ciągu czterech miesięcy od dnia przedłożenia Sejmowi projektu ustawy budżetowej nie zostanie ona przedstawiona Prezydentowi Rzeczypospolitej do podpisu, Prezydent Rzeczypospolitej może w ciągu 14 dni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu.