Jakiś czas temu premier Donald Tusk, pytany o start w przyszłorocznych wyborach prezydenckich, przyznał że wyklucza taką możliwość. – Ja mam tutaj do wykonania naprawdę bardzo dużo roboty. Parę miesięcy ani lat nie starczy, żeby to wszystko wysprzątać, więc ja mam naprawdę co robić – wyjaśniał szef rządu. Przyznał także, że byłby zadowolony, gdyby prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który w poprzednich wyborach osiągnął bardzo dobry wynik, spróbował ponownie ubiegać się o to stanowisko. Według premiera, Trzaskowski „ma wszystkie dane ku temu, żeby być dobrym prezydentem” – twierdził.
Do kolejnych wyborów prezydenckich zostało jeszcze trochę czasu. Czy zatem premier Donald Tusk jeszcze zmieni zdanie? Jak twierdzi polityk KO Sławomir Nitras, to możliwy scenariusz. – Czy ja sobie np. wyobrażam Donalda Tuska jako potencjalnego kandydata? Tak, wyobrażam sobie. Jest liderem naszego obozu, jest liderem naszej formacji politycznej i jest bardzo doświadczonym politykiem, do którego mamy zaufanie – powiedział Sławomir Nitras w TVN24.
Przyznał równocześnie, że jak pokazują wszystkie sondaże, Rafał Trzaskowski cieszy się największą popularnością. Jego zdaniem na dzień dzisiejszy, wydaje się on „liderem w tym wyścigu”. Poseł Koalicji Obywatelskiej mówił także o jednym kandydacie koalicyjnym na prezydenta RP.
– Jeżeli udałoby nam się jako koalicji już w I turze pokazać jednego kandydata, to moim zdaniem to pomogłoby oczywiście kandydatowi, ale przede wszystkim to by zjednoczyło, wzmocniłoby koalicję, to spowodowałoby, że kampania wyborcza nie przeniosłaby się do rządu, bo takie ryzyko istnieje, więc z perspektywy, jeżeli ktoś życzy dobrze temu rządowi, a ja życzę dobrze temu rządowi, to podjęcie takiej próby uzgodnienia kandydata jest ważne z punktu widzenia koalicji rządowej – powiedział Sławomir Nitras.