„Lubisz się całować?” – dopytywał niedoszły radny. „Masz kamerkę? Odpisz szczerze” – czytamy w korespondencji Dzienisiewicza, ujawnionej przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Działacz PiS kusił nastolatkę sukcesami w modelingu i „wsparciem finansowym bez wiedzy rodziców”. Kiedy sprawa wyszła na jaw, błyskawicznie skasował swoje profile w mediach społecznościowych i niemalże zapadł się pod ziemię!
Kandydaturę Dzienisiewicza głośno zachwalał senator PiS Arkadiusz Grabowski (44 l.), który aktualnie ubiega się o fotel prezydenta Będzina. A niedoszły radny nie tylko lansował się na fotografiach z posłem Waldemarem Andzelem (47 l.), ale także z szefem MON Mariuszem Błaszczakiem (49 l.), a nawet z samym Jarosławem Kaczyńskim (69 l.)!
– Był aktywnym członkiem partii, ale nie pełnił żadnych funkcji – powiedział nam Andzel. Poseł PiS powątpiewa w szanse wyborcze Dzienisiewicza. Zapewnia jednak, że nawet jeśli trafi on do rady miejskiej, nie będzie reprezentował partii. Czy jest szansa, żeby wsparcie dla Dzienisiewicza zaszkodziło w wyborach prezydenckich Grabowskiemu? Politycy PiS z Będzina nie ukrywają, że „teren jest trudny”, a po ujawnieniu afery senator wycofał swoje wsparcie. – Mieszkańcy Będzina raczej nie żyją tematem (skandalu – red.). A do senatora Grabowskiego są nastawieni pozytywnie – mówi „Super Expressowi” Andzel.