Do zdarzenia doszło pod jedną z warszawskich kawiarni. Krzysztof Kwiatkowski zostawił zaparkowane auto, a gdy wrócił, okazało się, że inny kierowca postawił samochód tak blisko, że zablokował drzwi do jego pojazdu od strony kierowcy. Senator KO długo nie myślał, tylko dostał się do auta drzwiami dla pasażera i zwinnie usiadł w fotelu za kierownicą. - W życiu trzeba sobie jakoś radzić. Nawet, jeśli zastawią ci drzwi, możesz wejść z drugiej strony. Tak też zrobiłem, a potem przesiadłem się i mogłem ruszać – relacjonuje nam Kwiatkowski.
Zaskakujący gest polityka KO. Sam wsiadł za kierownicę i pojechał pomagać powodzianom