Anna Maria Anders

i

Autor: Eastnews

Senator Anders o swoich podróżach do USA: Nie będę latać klasą ekonomiczną

2018-04-12 16:27

W ostatnich dniach KPRM ujawnił, że na oficjalne delegacje Anny Marii Anders od stycznia 2016 roku wydała dokładnie 611 625 złotych. Pełnomocnik premiera do spraw dialogu międzynarodowego oraz senator PiS. Jak tłumaczyła w rozmowie z SE: - W moim wypadku nie jest wykonalne, abym piastowała swoją funkcję, siedząc przy biurku i nie ruszając się z miejsca. Duże poruszenie w sieci wywołało jednak jej stwierdzenie dla TVN24, w którym poinformowała, że nie zamierza nigdy podróżować samolotową klasą ekonomiczną (która jest tańsza i obniżyłaby koszty lotów).

Senator Anders w rozmowie z SE przekonywała: - Jestem za pełną transparentnością życia publicznego. Ale ważna jest uczciwość przekazu. OK, mówmy o kosztach, ale mówmy też, co wynika z tych wyjazdów. Mówmy o moich spotkaniach z najważniejszymi i najbardziej wpływowymi ludźmi w Stanach Zjednoczonych. O ułatwieniach dla przedsiębiorców, które zostały stworzone na kanwie proklamacji podpisanej ze stanem Nevada. O rozmowach dotyczących bezpieczeństwa, także militarnego, Polski. Zdaję sobie sprawę, że nadchodzą wybory samorządowe, więc na pewno kolejne osoby zostaną wzięte na tapetę. Ja apeluję tylko o uczciwość w tym, co piszemy i mówimy. To obrzydliwe, że niektórzy posłowie zaczęli używać wobec mnie oszczerczej retoryki. Mam poczucie ogromnej niesprawiedliwości. Przykre, że politycy, w tym liderzy opozycji, którzy doskonale rozumieją, co robię, poszli w czysty populizm. Konstruktywną krytykę zawsze chętnie przyjmuję, możemy dyskutować. Gdy ktoś kłamie, to niestety to nie pomaga w merytorycznej rozmowie...

Tymczasem w trakcie wywiadu z reporterką TVN24 dodawała: - Niech pani mi wytłumaczy, jak można być pełnomocnikiem premiera do spraw dialogu międzynarodowego, siedząc przy biurku? Czy pani mi może wytłumaczyć, czy ja mam pociągiem lecieć do Stanów Zjednoczonych? Prawdziwe poruszenie w mediach społecznościowych wywołała jednak zapowiedź Anders, która stwierdziła: - Wszyscy zawsze podkreślają lata. Ja mam 67 lat. Ja uważam, że wyglądam bardzo dobrze na swój wiek, ale mam swój wiek. Tak że ja nie będę leciała klasą turystyczną, economy class, tam i z powrotem, jak ja mam wracać do Senatu.

 

 

Słowa Anders błyskawicznie zaczęto krytykować na Twitterze:

 

 

 

 

Zdarzały się też akcenty humorystyczne:

 

 

 

Zobacz także: Anna Anders będzie dostawać 32 tys. złotych miesięcznie!