Janusz Korwin-Mikke

i

Autor: Marek Zieliński Janusz Korwin-Mikke

Seksafera u Korwin-Mikkego. Jego współpracownik specjalnie zarażał kobiety KIŁĄ?

2018-05-24 13:09

Maj nie jest póki co zanadto udanym miesiącem dla Janusza Korwin-Mikkego. Ledwie warszawski sąd skazał prawomocnie jego córkę (za posiadanie heroiny i prowadzenie pojazdów bez uprawnień) a jego partią wstrząsnął seksualny skandal. Bliski współpracownik byłego europarlamentarzysty miał uwodzić kobiety i świadomie zarażać je kiłą podczas stosunków płciowych. Sprawę bada już prokuratura.

Według ustaleń "Faktu" pochodzący z Krakowa Grzegorz G. jest przyjacielem wiceprezesa Wolności, Konrada Berkowicza. Jako członek zarządu partii ma również bezpośredni kontakt z liderem, Januszem Korwin-Mikkem. Na partyjnych wiecach pełni często funkcję operatora kamery. To właśnie na tego typu eventach uwodził kobiety, którym miało m.in. imponować jego możliwość dojścia do samego lidera ugrupowania.

Mężczyzna udawał przed swoimi kochankami, że są jego jedyną miłością, której jest wierny (mimo, że w tym samym czasie romansował z kilkoma kobietami). Największym problemem okazał się jednak fakt, że jest on chory na poważną chorobę weneryczną. Kiła, którą w trakcie seksu łatwo zarazić partnerkę może np. prowadzić do uszkodzenia układu nerwowego, krążenia lub też zaburzeń psychicznych. Zarażone przez Grzegorza G. kobiety uważają, że wiedział on o swojej chorobie i zarażał je świadomie. Złożyły już w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury, która zapowiedziała, że w najbliższym czasie podejmie czynności procesowe.

Poproszony o komentarz w tej sprawie Korwin-Mikke odpowiedział: - O takich rzeczach się nie mówi. To są prywatne sprawy członków partii. Przyznał przy tym, że jedna z kobiet kontaktowała się z nim w tej sprawie, jednak "puścił to mimo uszu", po czym zapowiedział, że ewentualne konsekwencje oskarżony może ponieść dopiero po prawomocnym wyroku sądu.

Jedna z autorów artykułu, Barbara Burdzy na TT napisała: - Członek partii Wolnosc zarażał młode kobiety kiłą. Były wśród nich działaczki partii. Krzywda, jaką im wyrządził, nie mieści się w głowie. Grzegorz G. odsyłał zarażone z kwitkiem. Z nami nie chciał rozmawiać.

Zobacz także: Córka Korwin-Mikkego prawomocnie skazana za HEROINĘ!