Sebastian Wierzbicki: Może kiedyś będę prezydentem

2013-10-16 4:00

Referendum w Warszawie. Platforma Obywatelska kupiła SLD stanowiskami?

"Super Express": - Gratulować już panu wyboru na wiceprezydenta Warszawy?

Sebastian Wierzbicki: - Nie, naprawdę nie ma czego. To jakieś plotki, nie było żadnej rozmowy z panią prezydent Hanną Gronkiewicz-Waltz na ten temat.

- Nie będzie pan wiceprezydentem?

-Nie mówię, że nie chciałbym być wiceprezydentem. Może kiedyś będę, może nawet prezydentem... Ale do końca kadencji się nie spodziewam. Rozmowy SLD z PO dotyczyły tylko naszych postulatów programowych.

Patrz: Hubert Biskupski: Referendum, które wszyscy wygrali

- A nie dotyczyły słynnej listy urzędników związanych z SLD, którzy mieli być wyrzuceni z pracy, gdyby Sojusz wezwał do pójścia na referendum? PO nie postawiła was pod murem?

- Mówienie o tej liście to kłamstwo, nie było takich rozmów ani takiej listy. Mogę przysiąc na wszystkie świętości, że nie padła nawet sugestia na ten temat.

- W niedzielny wieczór, kiedy podano wyniki frekwencji, cieszył się pan z porażki referendum...

- Uznaliśmy, że odwołanie pani prezydent nie doprowadzi do odsunięcia Platformy w mieście. Premier wyznaczyłby komisarza, który rządziłby przy większości Platformy w radzie miasta. Referendum nie miało sensu. I jest nam na pewno bliżej do Hanny Gronkiewicz-Waltz niż Jarosława Kaczyńskiego...

- Referendum popierali np. Ryszard Kalisz czy Piotr Guział. Do nich jest panu chyba bliżej niż do prezydent Gronkiewicz-Waltz.

- Oczywiście, że posłowi Kaliszowi braku lewicowości nie zarzucę...

- Piotrowi Guziałowi chyba też nie?

- On akurat ma takie skoki. Raz jest lewicowy, a na drugi dzień chce stawiać pomniki Lechowi Kaczyńskiemu.

- Nic przeciwko pomnikowi Lecha Kaczyńskiego nie miał też Józef Oleksy, jak najbardziej lewicowy.

- Czym innym jest stawianie pomnika wszystkim ofiarom katastrofy...

- Premier Oleksy mówił konkretnie o prezydencie Kaczyńskim. Na szczęście jeszcze nie jest tak źle, żeby to opinia o pomniku byłego prezydenta miała definiować lewicowość czy prawicowość.

- W takim razie w tej kwestii różnię się od premiera Oleksego, gdyż samo to, że ktoś zginął, pełniąc obowiązki, to nie jest jeszcze powód do stawiania pomnika. Nigdy nie krytykowałem Lecha Kaczyńskiego jako prezydenta przez szacunek do głowy państwa. Jako prezydenta Warszawy oceniam go jednak zdecydowanie źle. Pokazuje to liczba inwestycji i wiele innych współczynników. Jedyną inwestycją, którą po sobie pozostawił, to Muzeum Powstania Warszawskiego, i myślę, że to jest najlepszy pomnik, jaki mógł po panu prezydencie zostać.