Joanna Scheuring-Wielgus nie będzie osobiście uczestniczyć w rozmowie z prezydentem. Lewicę będą reprezentować współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń oraz współprzewodniczący partii Razem Magdalena Biejat i Adrian Zandberg. Mimo to posłanka zdecydowała się powiedzieć co nieco na temat stanowiska swojego ugrupowania podczas spotkania.
- Idziemy do prezydenta z takim przekazem, z jakim wczoraj poszła Komisja Obywatelska, z jakim pójdzie Trzecia Droga. Będziemy mówić jednym głosem, że chcemy, jako partie jeszcze opozycyjne, które mają większość po wygranych wyborach, że chcemy stworzyć wspólny rząd i ten rząd będzie ze sobą współpracować. Musi usłyszeć to od nas wszystkich – mówiła w RMF FM.
Joanna Scheuring-Wielgus podkreśliła, że nie będzie problemu z poparciem kandydata z ramienia Trzeciej Drogi na stanowisko marszałka Sejmu, o ile wszyscy koalicjanci będą popierać ten pomysł. - Nie jestem zainteresowana pracą w resorcie, chciałabym uporządkować kwestie związane z państwową komisją ds. pedofilii, bo tym się nikt nie zajmie – stwierdziła.
Posłanka Lewicy dodała także, że jak na razie nie ma ustaleń co do podziału resortów między politykami opozycji, a ona sama nie jest zainteresowana pełnieniem funkcji ministra.