Wygrana podwójnych wyborów przez Prawo i Sprawiedliwość w 2015 roku spowodowała, że partia Jarosława Kaczyńskiego przejęła pełnię władzy w Polsce. I co ciekawe, mimo protestów Komitetu Obrony Demokracji i silnego sprzeciwu opozycji, wyraźnie prowadzi w sondażach. Zdaniem Grzegorza Schetyny, który udzielił wywiadu "Rzeczpospolitej", obecna sytuacja polityczna w Polsce będzie działała na korzyść klubów parlamentarnych, a nie na organizację Mateusza Kijowskiego. - Mam wrażenie, że polityka znowu przenosi się z ulic do Sejmu. Tym więcej zależy od partii opozycyjnych. Węgierski przykład jest tu bardzo ważny, pokazuje, jak skłócona opozycja może fundować Orbanowi długie lata spokoju. Opozycja może się różnić i spierać, ale powinna zostawić sobie otwartą możliwość porozumienia, współpracy, bo nie wiadomo, jak się sytuacja ułoży - stwierdził szef PO.
Zobacz także: Kaczyński: Gdyby nie mój śp. brat, cały ten nurt, który się przeciwstawiał postkomunizmowi, by nie powstał
Lider największej opozycyjnej partii nie chciał zadeklarować, czy jego ugrupowanie stworzy razem z KOD wielki blok wyborczy przed wyborami samorządowymi. - Teraz nie ma sensu o tym rozmawiać. Przed wyborami samorządowymi będą inne sondaże, inna sytuacja. Można się wówczas nad tym zastanowić - powiedział Grzegorz Schetyna. Były szef MSWiA odniósł się również do przyszłych wyborów prezydenckich. Lider PO ujawnił, że kandydatem jego partii będzie Donald Tusk. - Po byciu Przewodniczącym Rady Europejskiej, żyrandol będzie idealnie pasował. To będzie pojedynek nie z Dudą, ale z PiS i z Kaczyńskim. Kandydatem opozycji musi być ktoś, kto przekona Polaków, że może z nim wygrać. Dlatego Tusk jest idealnym kandydatem — pobił ich niezliczoną ilość razy - stwierdził przewodniczący opozycyjnej partii.