Jak opowiadał o początkach PC, chwaląc przy okazji zmarłego brata: - Mogliśmy rozpocząć działalność tylko dlatego, że przy Wałęsie znalazł się mój brat. Gdyby nie to, nie rozwinęłoby się środowisko "Tygodnika Solidarność". Ci ludzie byli zainteresowani, żeby zmienić ten główny projekt polityczny. Leszek nie był zainteresowany partią, on kochał związek "Solidarność" i państwo polskie. To nasz różniło. Tym, który po latach postawił tę formację na nogi, był jednak właśnie Lech Kaczyński. [...] Mieliśmy inne kręgi znajomych. Gdyby nie gdańskie kontakty Leszka, ja bym nie przebił się przez Warszawę. Bez Lecha Kaczyńskiego Polska wyglądałaby inaczej i nie mówię tego dlatego, że to mój brat.
Zapytany o postać Lecha Wałęsy odpowiedział: - Do 1988 r. znałem Wałęsę słabo, lepiej znał go Leszek i on mi mówił o jego gigantycznych deficytach, ale także o tym, w czym tkwi jego siła, Wałęsa był np. świetny w podtrzymywaniu ludzi na duchu.
W premierowym spotkaniu uczestniczyli czołowi politycy Prawa i Sprawiedliwości, m.in. premier Beata Szydło oraz marszałkowie: Sejmu – Marek Kuchciński i Senatu – Stanisław Karczewski.
Lider Nowoczesnej, Ryszard Petru odniósł się już do słów Kaczyńskiego dotyczących zasług brata. Ponadto przyznał, że przeczyta książkę, ale pod jednym warunkiem:
.@RyszardPetru/@Nowoczesna:
— wideo .Nowoczesna (@wideoNowoczesna) 14 lipca 2016
Jeżeli dostanę od Jarosława Kaczyńskiego autobiografię z jego dedykacją,to ją przeczytam pic.twitter.com/d3PnTe9EA8
Zobacz także: Posłanka Nowoczesnej ZASKAKUJĄCO ZDRADZA plany Petru