Z informacji Dziennika Zachodniego wynika, że radny PiS Norbert Małolepszy popełnił samobójstwo. Polityk został znaleziony martwy w mieszkaniu we wtorek w nocy. Służby o śmierci radnego powiadomiła rodzina Małolepszego. Najprawdopodobniej radny powiesił się. Jednak prokuratura nie chce podawać szczegółów śmierci radnego z Jastrzębia-Zdroju. - Wszystko wskazuje na to, że zdarzenie nie ma związku z działalnością polityczną tego pana. Obecnie ustalamy wszystkie okoliczności tego zdarzenia. Ze względu na dobro postępowania, nie udzielamy żadnych informacji w tej sprawie - przyznał prokurator Jacek Rzeszowski, podaje dziennikzachodni.pl. Jak donosi portal, polityk Prawa i Sprawiedliwości nie pozostawił żadnej wiadomości, czy listu pożegnalnego, a do targnięcia się na własne życie mogły go skłonić kłopoty rodzinne. Wykluczono, by w sprawę śmierć zamieszane były osoby trzecie. W rozmowie z dziennikzachodni.pl, matka radnego stwierdziła, że do tragedii na pewno nie doprowadziła polityka, bo Norbert Małolepszy nie dostał się do Sejmu w czasie ostatnich wyborów parlamentarnych, ale zapomniał już o tym i angażował się w sprawy lokalne. Kobieta przyznała, że syn bardzo kochał rodzinę, synka Tadzia i żonę, dodała też, że nie wydaje się jej, by miał kłopoty finansowe: - Z przegranych wyborów w 2015 r. dawno się otrząsnął, to raczej nie była wina polityki. Problemów finansowych też nie miał, nic mi o tym nie wiadomo, bo pracował dużo i pieniądze miał. Zawsze był uśmiechnięty, jesteśmy w szoku - mówiła zrozpaczona kobieta.
Na stronie internetowej miasta Jastrzębie-Zdrój pojawiły się kondolencje złożone przez prezydent miasta Anny Hetman: - Z wielkim żalem i smutkiem przyjęłam wiadomość o śmierci śp. Norberta Małolepszego, wiceprzewodniczącego Rady Miasta Jastrzębie-Zdrój. Rodzinie i bliskim składam wyrazy głębokiego współczucia.
Zobacz: Samotna matka miała iść do więzienia za 100 złotych mandatu. Interwencja ministra Zbigniewa Ziobry