TV
Pogoda
Wideo
Na wniosek sądu Trybunał Konstytucyjny rozpatrzy, czy zapis o niemożliwości złożenia zażalenia na zarządzenie ekshumacji jest zgody z Konstytucją i przepisami konwencji o ochronie praw człowieka oraz podstawowych wolności. Jeśli tak, to będzie to oznaczało, że rodziny, które nie godzą się na ekshumację bliskich, którzy zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem, nie będą wyciągane z grobów. Ekshumacjom sprzeciwia się pięć rodzin: wdowiec po Jolancie Szymanek-Deresz, Paweł Deresz; wdowa po pośle Grzegorzu Dolniaku, Barbara Dolniak, wdowa po Jacku Surówce, Krystyna Łuczak-Surówka, a także bliscy: Leszka Solskiego, Arkadiusza Rybickiego. To właśnie te rodziny złożyły skargę do sądu.
Sąd chce, by do czasu zbadania sprawy przez TK, ekshumacje pięciu ofiar: Jolanty Szymanek-Deresz, Grzegorza Dolniaka, Jacka Surówki, Leszka Solskiego, Arkadiusza Rybickiego, były wstrzymane i to do najbardziej odległego terminu: - By zostały one wykonane w najbardziej odległym terminie uwzględniającym czas niezbędny do rozpoznania wniosku sądu okręgowego przez Trybunał Konstytucyjny - przyznał przewodniczący składu sędziowskiego Maciej Gruszczyński.
Ostatnio Paweł Deresz, który walczy o to, by nie doszło do ekshumacji żony mówił w "Super Expressie": - Ekshumacji ciał, ponownej identyfikacji i sekcji należało dokonać zaraz po przywiezieniu ich do Polski z Rosji. Wtedy byłoby to jak najbardziej uzasadnione. I o to, że wtedy tego nie dokonano, mam ogromny żal do polskiej prokuratury. A także o to, że ekshumacje robi się tak późno, zadając kolejny ból rodzinom ofiar. Powinno się je przeprowadzić siedem lat temu.
Czytaj: Paweł Deresz: Skandaliczne błędy przy sekcjach są oczywiste
