Pozew tuż po wyborach złożyła żona posła - Monika Zbonikowska. Domaga się w nim rozwodu z orzeczeniem winy męża oraz kilku tysięcy złotych alimentów. Poseł jednak nie zgadza się na rozwód. - Na sali sądowej wybłagałem mediację. Zrobię wszystko, aby uratować małżeństwo. Mamy dwie wspaniałe córki, nie chcę, aby one żyły w rozbitej rodzinie. Nie zasługują na to. Dla mnie uratowanie rodziny jest ważniejsze niż to, że dostałem się do Sejmu - mówi nam Zbonikowski. Według naszych informacji powodem rozstania ma być niewierność posła. Polityk broni się i twierdzi, że nic takiego nie miało miejsca.
Zobacz: Petru CHAMSKO do Pawłowicz: Proszę nie walić się w łeb, pani poseł, kiedy ja mówię! WIDEO
Przypomnijmy, że w małżeństwie posła już wcześniej nie działo się najlepiej. Dwa miesiące temu żona Zbonikowskiego zawiadomiła policję, twierdząc, że ją pobił i ukradł jej telefon komórkowy. Sprawą zajęła się nawet prokuratura, ale po kilku dniach Monika Zbonikowska wycofała zeznania.
Po tamtych wydarzeniach prezes PiS Jarosław Kaczyński (66 l.) powiedział, że nie ma dla Zbonikowskiego miejsca w partii. Cofnięto mu również poparcie w wyborach. Polityk do Sejmu się dostał i wbrew zapowiedziom zasiada w klubie parlamentarnym PiS i w ławach poselskich tej partii.