"Moskwa" na dnie. Pokazano zdjęcia wraku
Cios, który siły ukraińskie zadały Rosji, był wyjątkowo bolesny. I nie chodzi tylko o fakt, że koszt jednego takiego statku to aż 600 milionów dolarów. Trafienie pociskami przeciwokrętowymi Neptun w dumę Federacji Rosyjskiej, musiały być jednocześnie ciosem w samo serce Putina. Tym bardziej zdjęcia podwodne, które teraz ujawniono, z pewnością będą dla niego bolesne, a nawet upokarzające.
Na pierwszych zdjęciach, które opublikowała stacja Ukraina 24, widać, że rosyjski krążownik przełamał się na dwie części. Jak wyjaśnił stacji płetwonurek z Odessy Rościsław Kuroczkin, kadłub Moskwy prawdopodobnie "pękł przed zderzeniem z dnem, co wskazuje na uszkodzenie go w rejonie nadbudówki".
Fotografie przedstawiają nie tylko słynny rosyjski okręt, ale również zatopiony śmigłowiec Mi-26 lub Ka-27 tuż w pobliżu wraku. Prawdopodobnie helikopter próbował ugasić pożar na okręcie.
Oficjalnie nie wiadomo, kto jest autorem opublikowanych zdjęć. Jak informuje WP, detale mogą jednak wskazywać, że zostały wykonane przez sonar umieszczony na niemieckiej łodzi podwodnej.
"Rosyjski okręcie wojenny, pier... się!"
Krążownik rakietowy “Moskwa” brał udział w słynnym już ostrzeliwaniu Wyspy Wężowej 24 lutego. Tego dnia do wysepki oddalonej o 40 km od najbliższego wybrzeża Ukrainy podpłynęły dwa okręty Floty Czarnomorskiej: krążownik rakietowy "Moskwa" i patrolowiec "Wasilij Bykow". Rosjanie zapewne myśleli, że ukraińscy pogranicznicy od razu się poddadzą, jednak odważni Ukraińcy postanowili ich zaskoczyć.
Napastnicy wzywali: "Tu rosyjski okręt wojenny. Wzywam, byście złożyli broń i się poddali, aby uniknąć rozlewu krwi i nieuzasadnionych ofiar. W przeciwnym razie was zbombardujemy".
Po chwili narady, Ukraińcy wysłali Rosjanom oficjalny komunikat: "Rosyjski okręcie wojenny, pierdol się!". Pierwsze informacje wskazywały, że wszyscy zginęli. Później okazało się, że zostali wzięci do niewoli. Teraz są już na szczęście na wolności.