Wojna na Ukrainie trwa już 50. dobę. Niewielu chyba wierzyło, że Kijów obroni się przed napaścią rosyjską, a nasz wschodni sąsiad będzie tak dzielnie stawiał opór brutalnej napaści. Z błyskawicznej wojny Putina bardzo szybko nic nie zostało. Okazało się, że Ukraińcy bronią się i nie poddają. Wsparcie dla Ukrainy płynie z całego świata, Zachód dostarcza jej broń, a na Rosję nakłada kolejne pakiety sankcji gospodarczych. Rosja nie potrafi wygrać wojny na Ukrainie militarnie, więc wojska rosyjskie dokonują bestialskich mordów ludności cywilnej. W Buczy i Borodziance Rosjanie strzelali cywilom w głowy, wcześniej ich torturowali, wiązali im ręce z tyłu, gwałcili kobiety i dzieci, grabili domy. Dramatyczna sytuacja jest wciąż w Mariupolu, gdzie Rosjanie zbombardowali w czasie tej wojny m.in. szpital położniczy i teatr, który służył Ukraińcom za schron.
Tymczasem zbliża się decydująca bitwa w wojnie na Ukrainie - bitwa o Donbas, do której obie strony przygotowują się od wielu dni. Eksperci nie mają wątpliwości, że właśnie bitwa o Donbas może zdecydować o całej wojnie. Czy Ukraina wygra i wyprze rosyjskiego agresora? Rosja zmieniła niedawno głównodowodzącego wojsk. Został nim gen. Aleksandr Dwornikow, zwany "rzeźnikiem z Syrii". Jednak, co ciekawe, zdaniem Witolda Szabłowskiego, dziennikarza i pisarza zajmującego się Rosją od lat, paradoksalnie, wybór Dwornikowa oznacza, że Rosja... może tę bitwę przegrać.
Swoją opinią Szabłowski podzielił się z czytelnikami na Facebooku. - Szykuje się ta wielka bitwa o Donbas, dojdzie do niej prawdopodobnie w ciągu najbliższych siedmiu, może dziesięciu dni. No i... Odpukałem, zdaje się, że Rosja dostanie srogi wpierdziel - mówi Szabłowski. Jak argumentuje dużą szansę na wygraną Ukrainy?
Jest kilka danych, które na to wskazują. Jest ostrzelany elitarny oddział czołgów, który został wywalony w kosmos przez Ukraińców. Druga rzecz to jest mianowanie przez Rosjan głównodowodzącego tą całą operacją. To generał Aleksandr Dwornikow. Sam pomysł na zmianę głównodowodzącego, kiedy konflikt trwa i za kilka dni ma dojść do najważniejszej bitwy, która może rozstrzygnąć losy całej wojny, jest - powiedziałbym - kontrowersyjny, a mówiąc wprost: chu***y.
Szabłowski podkreśla, że gen. Aleksandr Dwornikow nie ma dobrych notowań w swoim kraju i poza jego granicami, nawet Rosjanie, z którymi pisarz rozmawiał, nie mają o nim dobrego zdania i nie widzą szans na wygraną swojego kraju.
Aleksandr Dwornikow, mówiąc oględnie, nie ma dobrej opinii, jest typowym rosyjskim generałem, który jedyne, co potrafi, to strzelać, używać siły, bombardować. Niestety, będzie to kosztować życie kolejnych ukraińskich cywilów. Ale gen. Dwornikow nie jest generałem, który wygra tę wojnę. Ciekawe rzeczy dzieją się też wokół Chersonia, gdzie Ukraińcy blokują Rosjanom wejście na Krym. Wszystko wskazuje na to, że Ukraina wygra bitwę o Donbas, a to może być decydujące w tej wojnie - kończy Szabłowski.