Temat handlu w niedziele jest szeroko komentowany, bo w mijającym tygodniu sejmowa podkomisja przyjęła projekt ustawy ograniczającej handel w niedzielę. Według proponowanych przepisów handel byłby dozwolony w dwie niedziele w miesiącu (drugą i czwartą) oraz dwie niedziele poprzedzające święta Bożego Narodzenia. Krzysztof Łapiński pytany o to, czy prezydent podpisze ustawę powiedział, że Andrzej Duda czeka na to, aż ustawa zostanie uchwalona przez Sejm. Przyznał też, że spór o handel w niedziele trwa od lat i ma nie tylko podłoże ekonomiczne czy społeczne, ale też w pewnym sensie ideologiczne. I pytał, jak obroty wielkich sklepów przekładały się na zarobki osób pracującym np. przy sklepowych kasach: - Bo proszę zobaczyć jak rosły zyski sieci handlowych, tych szczególnie wielkich, jak rosły ich obroty, jak rosły ich zyski, a czy to się przekładało na wyższe zarobki pań przy kasach? - zastanawiał się Łapiński.
Zobacz: Tak gościli Szydło w Siedlcach. Mina premier...mówi wszystko ZOBACZ
Sprawdź: DYMISJA Szydło i ZMIANY w rządzie? Już wszystko jasne
Czytaj: W listopadzie nowy premier?