Półtora roku temu rodzice niepełnosprawnych dzieci protestowali w Sejmie. Wtedy politycy składali obietnice nie tylko im, ale też opiekunom dorosłych niepełnosprawnych. Wszyscy lansowali się wtedy na ich krzywdzie, m.in. aktualny król Europy Donald Tusk (58 l.).
Opiekunowie osób dorosłych dostają zasiłek 520 zł. Rząd obiecywał im 800 zł. Deklaracje padły po kolejnym już wyroku Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie. W marcu tego roku powstał nawet projekt ustawy. Politycy zapewniali ludzi, że przepisy wejdą w życie od 1 lipca. Ale projekt ustawy ciągle leży w Kancelarii Premiera. - Politycy znów nas oszukali. Dla nas każda złotówka się liczy - mówi Marzena Kaczmarek (49 l.). - Nie mam środków do życia. Nas najchętniej by wyrzucono z Polski, zostawiono samym sobie, a uchodźców rząd wita z otwartymi rękoma. Żyjemy w nędzy. Niech rząd się zajmie nami, a nie jakimiś uchodźcami! Od 3 lat opiekunowie osób dorosłych i opiekunowie niepełnosprawnych dzieci toczą rozmowy z rządem, a ten nas zbywa. Mieli do końca kadencji zrobić ustawę i co? I nic! Domagamy się 800 zł zasiłku. Czy to tak dużo za poświęcenie się dla chorych?! Nie zagłosuję ani na PO, ani na PiS. Nikomu już nie wierzę - podsumowuje pani Kaczmarek.
Zobacz: Karpiński mówił: "Ch...j z tą Polską wschodnią", a teraz startuje stamtąd do Sejmu