Jak chcą, to potrafią! W piątek doszło do wypadku, a już dziś ruszyło śledztwo w sprawie pękniętej opony w limuzynie prezydenta Andrzeja Dudy. Biegli sprawdzają, czemu prezydencka guma pękła. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów w tej sprawie. Jak podaje gazeta.pl, Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu opowiedziała o początkach śledztwa. W tej chwili zabezpieczane są wszelkie ślady i dowody w tej sprawie. Musimy ustalić, dlaczego doszło do zdarzenia, żeby móc ustalić, czy ktoś za to odpowiada - powiedziała prokurator Sieradzka.
Śledczy sprawdzają wypadek prezydenta pod kątem artykułu 174 paragraf 2 Kodeksu Karnego, które mówi o nieumyślnym sprowadzeniu niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, za które można pość do więzienia nawet na 3 lata.- Cały czas trwają oględziny pojazdu. Samochód jest badany z udziałem różnych biegłych - powiedziała wczoraj Sieradzka. Jak poinformowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, że na drodze A4 należy spodziewać się dziś utrudnień. W miejscu wypadku droga będzie zamknięta w godzinach 8:00-12:00.