Marcin Wiącek

i

Autor: Michał Kaczmarek Marcin Wiącek

„Tego prawa nie wolno uchwalać!”

RPO alarmuje: „Ustawa azylowa łamie konstytucję”. To prawo tylko na czas wojny

2025-03-26 9:20

Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek ostro krytykuje ustawę azylową. W Polsat News stwierdził, że nowe przepisy naruszają konstytucję i mogą być legalne wyłącznie w stanie wyjątkowym lub wojennym. – To obejście prawa – ocenił. Jego zdaniem projekt wprowadza „quasi-stan nadzwyczajny”.

Konstytucja i granice ustawodawstwa

– Ta ustawa [azylowa] wprowadza rozwiązania, które wedle polskiej konstytucji mogłyby być wprowadzane wyłącznie w stanie wyjątkowym lub wojennym. Zawieszenie wolności lub praw konstytucyjnych, w tym konstytucyjnego […] prawa cudzoziemców do ubiegania się o status uchodźcy, jest w świetle polskiej konstytucji dopuszczalne wyłącznie po wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego – przekazał RPO Marcin Wiącek w „Graffiti” Polsat News.

Jak zaznaczył, ustawodawca przekracza granice dopuszczalne w warunkach zwykłych środków konstytucyjnych. RPO odniósł się do fundamentów ustroju prawnego w Polsce, przypominając, że konstytucja przewiduje bardzo precyzyjne mechanizmy ograniczania praw obywatelskich. Nie wolno ich omijać w drodze zwykłego ustawodawstwa.

– Zawieszenie wolności lub praw konstytucyjnych, w tym konstytucyjnego […] prawa cudzoziemców do ubiegania się o status uchodźcy, jest w świetle polskiej konstytucji dopuszczalne wyłącznie po wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego – podkreślił.

RPO: „Quasi-stan nadzwyczajny” jest nielegalny

Ostrzegł również przed ryzykiem tworzenia równoległych, pozakonstytucyjnych reżimów prawnych.

– Nie jest dopuszczalne wprowadzanie ustawami i rozporządzeniami wydanymi na ich podstawie takich quasi-stanów nadzwyczajnych. […] To jest główny zarzut, jaki sformułowałem wobec tej ustawy – wskazał.

Azyl jako fundament prawa międzynarodowego

Wiącek przypomniał, że prawo do azylu nie jest przywilejem, lecz elementarnym składnikiem porządku międzynarodowego, opartego na zasadzie humanitaryzmu.

Justyna Klimasara odpowiada na insynuacje. Dostało się Żukowskiej

– Takie są standardy międzynarodowe, których jesteśmy stroną. Współczesne prawo uchodźcze […] oparte jest na takim założeniu, że człowiek, który poszukuje w danym kraju ochrony międzynarodowej, ma prawo do tego, żeby ten kraj jego wniosek rozpoznał. Nie żeby go wpuścił i udzielił mu tej ochrony, ale ma prawo, aby w indywidualnym postępowaniu władza danego państwa oceniła jego sytuację – tłumaczył.

Granice obrony koniecznej

W jego ocenie państwo może i ma prawo bronić swoich granic, ale to nie może oznaczać odejścia od podstawowych zasad państwa prawa.

– Prawo międzynarodowe nie pozbawia władz państwa prawa do, nazwijmy to, obrony koniecznej. Czasami pojawiają się argumenty mówiące o użyciu przemocy w celu przekroczenia granicy, czy to szturmie na granicę, jaki mógłby mieć miejsce. Tu standardy międzynarodowe nie są oczywiście przeszkodą, żeby odeprzeć taki atak – kontynuował.

„Nie można go wyłączyć” – konstytucyjny wymiar prawa do azylu

Zaznaczył jednak, że nawet w sytuacjach podwyższonego ryzyka, rządzący nie mogą działać poza ramami konstytucji. Wyjątki – jak przypomniał – są możliwe tylko w nadzwyczajnych okolicznościach formalnie stwierdzonych przez państwo.

– W warunkach zwykłych środków konstytucyjnych prawo do ubiegania się o status uchodźcy, tak jak każde inne prawo konstytucyjne, można tylko ograniczać, ale nie można go wyłączyć. Ja uważam, że taka ustawa nie powinna wejść w życie – podkreślił.

Tym samym RPO nie tylko zakwestionował sens nowego prawa, ale wyraźnie zasugerował, że jego wdrożenie byłoby obejściem demokratycznych mechanizmów państwa. Zgodnie z tym, co mówił w Polsat News, ustawodawca stawia się ponad konstytucją .I to w sprawie, która dotyka podstawowych praw człowieka.

Poniżej galeria zdjęć: Ukraina. Ludność cywilna w czasie wojny.

Polityka SE Google News
Wieczorny Express - Gosek Pawliczak
Sonda
Czy Polska powinna móc czasowo zawieszać prawo do ubiegania się o azyl?