Rosja się dozbraja?
W środę wieczorem japoński resort obrony opublikował w mediach społecznościowych zdjęcia przedstawiające cztery okręty wojenne należące do Rosji, które przemierząją cieśninę Tsugaru z Oceanu Spokojnego na Morze Japońskie. Załadowane są one sprzętem bojowym, m.in. ciężarówkami wojskowymi. Japończycy nie wiedzą dokładnie, co jeszcze może kryć się na okrętach, ale nie wykluczają, że transportują one też inny sprzęt wojskowy oraz żołnierzy. Agencja Reuters donosi, że na pokładach statków mogą być także czołgi oraz że takie transporty zwykle wykorzystuje się do desantu sił ekspedycyjnych na ląd.
Prawdopodobnie oznacza to, że Rosjanie się dozbrajają. I nie możemy liczyć na szybki koniec działań wojennych.
- Nie wiemy, dokąd zmierzają — powiedział rzecznik japońskiego ministerstwa obrony cytowany przez Reuters. Oświadczył jednak, że biorąc pod uwagę kierunek ich ruchu, możliwe jest, że płyną na Ukrainę. Dziennik „Asahi Shimbun” twierdzi, powołując się na ekspertów, że obecność okrętów „prawie na pewno sygnalizuje wzmocnienie inwazji Moskwy na Ukrainę”.
Każdy z okrętów wojennych może pomieścić dziesiątki czołgów lub innych pojazdów wojskowych i setki żołnierzy.
Według brytyjskich służb Rosja prawdopodobnie zużyła o wiele więcej broni wystrzeliwanej z powietrza niż planowała. Nic więc dziwnego, że Putin mógł podjąć decyzję o ściągnięciu kolejnych sił zbrojnych.