Putin planuje atak na Mołdawię. Znamy jego plany
Telewizja Kanał 24 cytując źródła w ukraińskich służbach podaje, że Rosja może uznać niepodległość Naddniestrza, separatystycznej republiki na terenie Mołdawii, która ogłosiła niepodległość niedługo po upadku ZSRR (jeszcze w 1990 roku). W ten sposób Rosja mogłaby przerzucać tam broń, a w przyszłości odebrać teren Mołdawii i włączyć do swojego terytorium. Do ataku miałoby dojść 9 maja, w rosyjski dzień zwycięstwa, czyli rocznicę zakończenia II wojny światowej.
Według informacji ukraińskiego kontrwywiadu, Putin wyśle żołnierzy od strony Krymu, którzy desantują się w Naddniestrzu przy użyciu śmigłowców i samolotów Ił-76. Z racji, że Naddniestrze nie graniczy z Rosją, przelot przez obwód odeski mógłby oznaczać zniszczenia spowodowane oporem ukraińskiej obrony przeciwlotniczej.
Ponadto rosyjskie służby mogą zdesantować się w stolicy Naddniestrza Tyraspolu, ale również infiltrować stolicę Mołdawii - Kiszyniów. Kontrwywiad ukraiński twierdzi, że rosyjscy agenci będą próbowali wywołać zamieszki w kraju.
Naddniestrze może zostać wciągnięte w wojnę na Ukrainie
Rosja już w tej chwili ma ok. 1,5 tys. żołnierzy w Naddniestrzu, które od dawna wspiera gospodarczo i politycznie. Niedawno w Tyraspolu doszło do eksplozji niedaleko ministerstwa bezpieczeństwa, zniszczenia dwóch przekaźników radiowych "ataków" na jednostkę wojskową i ostrzału w pobliżu rosyjskich składów broni. Według ukraińskiego kontrwywiadu Kreml reżyseruje prowokacje, żeby Naddniestrze włączyło się w wojnę na Ukrainie.
Telewizja Kanał 24 podaje, że atak na Mołdawię mógłby mieć strategiczne znaczenie w trwającej wojnie, gdyż zaangażuje on rezerwy i sprzęt Ukraińskiego wojska. Co więcej, rosyjskie wojsko może destabilizować sytuację na Bałkanach, w których znajdują się państwa NATO (m.in. Czarnogóra, czy Chorwacja), ale także Serbia, w której jest spore poparcie wobec Rosji.