Rodziny smoleńskie chcą pomnika. Prezydent im pomoże?

2014-10-09 12:42

Po niemal pięciu latach od katastrofy smoleńskiej nadal nie ma pomnika, który by upamiętniał tę tragedię. Część rodzin ofiar katastrofy zwróciło się do prezydenta z prośbą o pomoc w tej sprawie. Z kolei grupa rodzin związana z PiS nie zamierza prosić Bronisława Komorowskiego o pomoc i sama próbuje doprowadzić do postawienia monumentu.

Prezydent Komorowski popiera inicjatywę budowy pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej. Z prośbą o pomoc w tej sprawie zwróciła się do niego grupa rodzin ofiar tragedii pod Smoleńskiem. Ale nie wszystkim się to podoba. - Nie wyobrażam sobie ustawiania się w pozycji petenta w stosunku do prezydenta, gdyż nie wykazał się on żadną dobrą wolą - mówi związany z PiS Jacek Świat, którego żona zginęła w katastrofie smoleńskiej. - Mam sporo żalu do tej sytuacji, która się rozgrywa i mam nadzieję, że uda się połączyć wszystkie inicjatywy - dodał.

Zobacz też: Bronisław Komorowski: Nie chciałem by Schetyna był szefem MSZ. Chciałem Sikorskiego

Razem z nim na konferencji wystąpiła wdowa po wiceministrze kultury Tomaszu Mercie. - Miejscem godnym upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej byłyby okolice Pałacu Prezydenckiego - powiedziała Magdalena Merta. Wraz z grupą rodzin Merta złozyła już w stołecznym ratuszu wniosek o akceptację lokalizacji pomnika. Problem w tym, że już raz pomysł monumentu w pobliżu Pałacu Prezydenckiego został odrzucony.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail