Nie rekomendowałem na stanowisko szefa MSZ Grzegorza Schetyny – powiedział w „Kropce nad i" prezydent Bronisław Komorowski zaprzeczając tym samym, jakoby to on podsunął nowej premier kandydata na stanowisko szefa resortu spraw zagranicznych.
Mimo wcześniejszych obiekcji przyznał jednak, że Grzegorz Schetyna ma „duże doświadczenie" w dziedzinie polityki zagranicznej. - Jestem przekonany, że pan Grzegorz Schetyna udźwignie ten ciężar i to robi, według mnie, zupełnie dobrze, bo ma bardzo bogate doświadczenie polityczne oraz doświadczenie z tych funkcji państwowych, gdzie był bezpośredni styk z polityką zagraniczną – przekonywał Komorowski.
Zobacz też: Rząd Ewy Kopacz to sukces... PREZYDENTA! Bronisław Komorowski pogodził Platformę
Jak się okazało to właśnie kwestia doświadczenia zaważyła na zablokowaniu kandydatury Jacka Rostowskiego, bowiem prezydent przyznał, że były minister finansów nie ma doświadczenia w dyplomacji. Komorowski zaznaczył jednak, że docenia kompetencje Rostowskiego w „innym zakresie".
Mimo ostatecznej aprobaty Grzegorza Schetyny jako ministra spraw zagranicznych, Komorowski przyznał, że w jego opinii to Radosław Sikorski powinien kontynuować pracę na tym stanowisku. - Uważałem, że najlepiej by było, gdyby była kontynuacja i pan minister Sikorski dopełnił swoją funkcję do końca kadencji – mówił Komorowski.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail