Antyrządowe chamidła linkują mi na Facebooku wstrząsający film z YouTube. A na nim Pendolino stojące na warszawskiej bocznicy, pokryte śniegiem i soplami lodu. Stoi tak kilka składów tego szybkiego pociągu, czekając być może na tory, które mają być dostarczone w IV kwartale. Ulubieniec premiera Sławek Nowak jako minister wydał 2 miliardy 800 milionów złotych na te włoskie zabawki kolejowe, a one się teraz dekapitalizują na mrozie. Oczywiście rżnę głupa, podobnie jak rząd, bo nie chodziło o to, by Pendolino jeździło. Najważniejsza była niebagatelna prowizja.
Rządowe media tymczasem radośnie zapowiadają, że już w grudniu tego roku ruszy pierwsze Pendolino do Gdańska. Niestety, pół trasy przejedzie z prędkością 80 km/h, a drugą połowę przemknie z prędkością 120 km/h. Pomału już trzeba pakować walizki i szykować termos z herbatą, bo wrogie oblodzenie może znowu zahamować proces modernizacji kolei. Trochę się martwię, bo przy takiej prędkości Pendolino marszałek Senatu Bogdan Borusewicz nadal będzie dolatywał samolotem do domu, by wieczorem wyprowadzić psa. Być może to dobrze, że władze pomunistyczne nie pozwolą Pendolino na przekroczenie dozwolonej na drogach prędkości.
Niedawno moja żona jechała takim portugalskim Pendolino, zwanym Pendular, z Lizbony do Porto, doznając dużego dyskomfortu. Po pierwsze pociąg ten pędził z prędkością 250 km/h i obraz za oknem był strasznie migający. Po drugie miękkie zawieszenie wywołało chorobę morską z objawami torsji u niektórych. W naszym zaprzyszłym Pendolino nic takiego nie grozi, bo nie będzie się wahało tak jak na Zachodzie. A torsje zapewnią nam rządowe media, które nieustannie powtarzają stary dowcip z czasów PRL. Wtedy to porównywano rozkosze komunistycznego ustroju do lotu samolotem. Widoki były przepiękne, tylko nieustannie rzygać się chciało. Otóż widok uruchomionej za rok szybkiej kolei jest mało realny, a nudności odczuwamy już dzisiaj. To taka popeerelowska retorsja torsji, którą od kilku lat aplikują nam partia i rząd. Wystarczy przypomnieć, że ojciec Józefa Bąka, czyli Michała Tuska (nazwisko i funkcja znana redakcji), zobowiązał ministra Arłukowicza do likwidacji kolejek do lekarzy do końca marca.
Zobacz też: Marek Król komenuje: Salonowe AIDS
Drodzy Czytelnicy, wytrzymajcie bujanie Tuska jeszcze przez dwa miesiące. I będzie po kolejkach, bo torsje nie pozwolą wam wyjść z domu. I tak, przełykając ślinę i zasłaniając usta przy oglądaniu "Wiadomości" TVP, pamiętajcie, że partia i rząd znają bolesne problemy partii i rządu, pochylają się nad nimi z troską i ogromną wrażliwością społeczną. Partia widzi, że ludzie umierają w szpitalach, często przed narodzinami, a starszyzna "schodzi" w oddziałach intensywnej terapii. Po prostu do śmierci doszedł wyż demograficzny z czasów komuny, który miał torsje mamiony wizjami socjalizmu. A teraz PO zapewniło retorsje torsji, niestety nie w Pendolino.
Czytaj również: Marek Król: Skazani na DPPiCh
Marek Król: Retorsje torsji
2014-02-03
3:00
Polskie chamstwo nie docenia wysiłku postępowego rządu Tuska w modernizacji kraju. Sorry, taki mamy klimat społeczny. Ledwie udało się przykryć kompromitację basenu narodowego na nacjonalnym stadionie, a już kolejny obrazek straszy w Internecie.