Reforma edukacji wydaje się być przesądzona. Tuż po informacji, że gimnazja będą wygaszane, a przywrócony zostanie system: 8-letnie podstawówki i 4-letnie licea, wiele osób złapało się za głowę. Po co zmieniać coś w szkole i przeprowadzać reformę edukacji, skoro już od 16 lat działa system: 6-letnia podstawówka, 3-letnie gimnazjum i 3-letnie liceum. Ale minister Anna Zalewska chce ZMIAN. We wrześniu przedstawiła główne punkty planowanych modyfikacji. Nauczyciele obawiają się, że przez reformę edukacji wielu z nich straci pracę, a do tego zamiast stabilizacji potrzebnej uczniom, rządzący zafundują im stres, chaos i zamieszanie. Kilka dni temu w Warszawie odbył się wielki protest nauczycieli, który zorganizował Związek Nauczycielstwa Polskiego - krytycznie odnoszący się do zapowiedzi minister Zalewskiej.
A co o tym wszystkim, czyli planach MEN, sądzą Polacy? Sondaż przeprowadzony dla SE.pl przez Instytut Badań Pollster jasno pokazuje, że większość z nas tęskni za poprzednim systemem edukacji. Na pytanie o to, który z systemów jest lepszy: obecny, czy proponowany przez ministerstwo, aż 57 proc. opowiedziało się za 8-letnimi podstawówkami i 4-letnimi liceami. Za 6-letnią podstawówką, 3-letnim gimnazjum i 3-letnim liceum jest jedynie 32 proc. badanych.
Dlaczego tak sądzą Polacy? Być może uważają, że gimnazjum, które w 1999 roku zostało wporwadzone do polskiej edukacji nie było dobrym pomysłem, a było jedynie siedliskiem patologii? Raport NIK z 2014 wskazał, że najwięcej zachowań patologicznych jest w gimnazjach.
A jak na sprawę systemu oświaty patrzą eksperci? Zdaniem szefowej MEN należy wrócić do poprzedniego systemu, bo skorzystają na tym uczniowie: - Budujemy kształcenie ogólne odpowiadające za umiejętność, której polskie społeczeństwo nie posiada - umiejętność uczenia się przez całe życie. Po drugie, musimy odbudować czteroletnie liceum ogólnokształcące, bo rzeczywista nauka w nim trwa dzisiaj półtora roku. W I klasie kończymy to, co zostało zrobione czy zapoczątkowane w gimnazjum. To naprawdę edukacyjny absurd! - mówiła w najnowszym wywiadzie dla "Polska The Times" szefowa resortu, Anna Zalewska. Inaczej na zmiany w szkole patrzy szef ZNP. Sławomir Broniarz w niedawnej rozmowie z "Super Expressem" powiedział: - Gdyby osiem miesięcy temu MEN powiedziało, że likwiduje gimnazja, ale z zapytaniem skierowanym do dzieci i rodziców, co oni na ten temat sądzą, to wtedy można mówić o debacie. Jednak 27 czerwca padło hasło "koniec z gimnazjami". Teraz pani minister mówi, że rozpoczyna debatę, a ja usłyszałem, że 27 czerwca skończyły się debaty. Boję się, że pani minister w tym słowotoku zagada całą reformę, a ludzie to kupią.
Badanie przeprowadzone przez Instytut Badań Pollster w dniach 10-11.10.2016 roku na próbie 1083 dorosłych Polaków. Struktura demograficzna próby była reprezentatywna dla struktury dorosłych Polaków. Maksymalny błąd oszacowania wyniósł około 3 proc.