CZARNY PROTEST W WARSZAWIE.

i

Autor: Marcin Wziontek

Kaczyński IGRA z OGNIEM! MIAŻDŻĄCE sondaże

2016-10-13 16:18

Czarny Protest rozlał się na całą Polskę. W największych miastach kobiety ostro zaprotestowały przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Gigantyczny społeczny protest nie zraził Prawa i Sprawiedliwości. Prezes partii Jarosław Kaczyński zapowiedział, że PiS nadal będzie dążył do zmian w przepisach. Co na to Polacy? Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Instytut Badań Pollster dla SE.pl większość popiera Czarny Protest i uważa, że temat aborcji zaszkodził PiS. - To odpowiedź na gębę, którą nam przyprawiły środowiska lewackie - mówi nam posłanka PiS Krystyna Pawłowicz. A Małgorzata Adamczyk, pomysłodawniczyni #CzarnyProtest ocenia: - Im bardziej PiS pogardza nami, tym większy będzie nasz sprzeciw.

Tylko w samej Warszawie w Czarnym Proteście udział wzięło ponad 20 tys. osób, a w całej Polsce niemal 100 tys. Organizatorzy odtrąbili sukces akcji, bo zaledwie jedno słowa w Internecie #CzarnyProtest ruszyło lawinę. A wszystko zaczęło się po tym, jak w Sejmie głosowano nad dwoma obywatelskimi projektami przepisów dotyczących aborcji. Jeden proponował liberalizację przepisów i pozwolenie na aborcję do 12 tygodnia ciąży, a drugi bardzo zaostrzał przepisy - zakazywał aborcji całkowicie i dopuszczał karanie kobiet więzieniem.

To rozjuszyło społeczeństwo, a szczególnie kobiety, które swój sprzeciw zamanifestowały nie pójściem do pracy w Czarny Poniedziałek, a wybraniem się na demonstracje. I mimo że projekt całkowicie zakazujący aborcji był obywatelski, to i tak wielu zwróciło złość na proponowane zmiany, przeciw PiS. A wszystko dlatego, że większością głosów Prawa i Sprawiedliwości do dalszego procedowania przeszedł tylko projekt zaostrzający przepisy i wielu oceniło, że zostanie w końcu wcielony w życie. Po drugie PiS nie ukrywa, że jest partią konserwatywną, a jego posłowie kierują się wartościami katolickim, włącznie z ochroną życia człowieka od poczęcia.

Zobacz: Drugi Czarny Protest. Młynarska i Lis zachęcają do udziału

Dlatego część obserwatorów polityki poczuła się oszukana przez PiS. Tak jak choćby Wojciech Cejrowski, który natychmiast po tym, jak Sejm odrzucił projekt zakazujący aborcji napisał: - Posłowie PiS zbierali głosy po kościołach, a dziś chcą odrzucić projekt zakazujący aborcji. Stwierdzili, że jednak wolno mordować wybrane dzieci - bo to, bo tamto... Panie i Panowie posłowie, od dziś krew tych dzieci bryzgać będzie na wasze sumienia.

Instytut Badań Pollster na zlecenie SE.pl zapytał Polaków, czy ich zdaniem temat aborcji i całe zamieszanie wokół sprawy zaszkodziło PiS. Zdaniem większość badanych 70 proc. sprawa aborcji zaszkodziła PiS. Przeciwnego zdania było zaledwie 16 proc. Respondenci zostali też zapytani o poparcie dla Czarnego Protestu. Z sondażu dla SE.pl wynika, że 61 proc. popiera akcję, a 23 proc. nie.


Co na to PiS? W rozmowie z nami posłanka Krystyna Pawłowicz podkreśliła, że wiele osób uznało, iż sprawa aborcji zaszkodzi PiS, bo nie są dobrze poinformowani: - Ludzie nie mają pełnej informacji o naszej argumentacji, bo ona się nie przebiła. Cały czas płacimy za nie nasz projekt, który broniliśmy, bo zawierał cenne propozycje, natomiast zawierał też takie których nie popieraliśmy - mówi nam posłanka PiS. I dodaje:- Płacimy za nie swoje decyzje i to co ludzie teraz mówią to odpowiedź na gębę, którą nam przyprawiły środowiska lewackie, lewicowe, feministyczne, opozycja, KOD itd. Robili co chcieli, mieli przewagę w mediach cały czas. Zdaniem posłanki jeśli ludzie wsłuchają się w głos PiS, to zmienią swoje nastawienie: - Ta opinia jest niemiarodajna, bo nie odzwierciedla naszego podejścia do problemu. Mam nadzieję, że jeśli dotrze informacja, to za jakiś czas ludzie być może zweryfikują swoje oceny. Teraz takie wyniki pokazują tylko chwilowe postawy.

Pomysłodawczyni Czarnego Protestu, a zarazem działaczki partii Razem Małgorzaty Adamczyk nie dziwi, że sprawa aborcji zaszkodziła PiS: - Podniesienie ręki na połowę polskiego społeczeństwa musiało się odbić na poparciu dla PiS.  Dostaliśmy kolejny dobitny dowód, że PiS będzie forsował radykalną wizję fundamentalistów kosztem reszty Polek i Polaków. Jarosław Kaczyński samobójczo brnie dalej i dowodzi, że PiS nie zmieni swojego kierunku. Z jednej strony to straszne, co mówi, z drugiej - gdyby nie te brawurowe, okrutne pomysły, nie dowiedzielibyśmy się, że jest nas dużo i że potrafimy stanąć obok siebie i pokazać naszą siłę. Im bardziej PiS pogardza nami, tym większy będzie nasz sprzeciw - oceniła Adamczyk.


Badanie przeprowadzone przez Instytut Badań Pollster w dniach 10-11.10.2016 roku na próbie 1083 dorosłych Polaków. Struktura demograficzna próby była reprezentatywna dla struktury dorosłych Polaków. Maksymalny błąd oszacowania wyniósł około 3 proc.