Ja na temat zamachu się nie wypowiadałem. Nie sądzę, żeby ktokolwiek z członków komisji wypowiadał się na temat zamachu, ani też w materiale filmowym (...) nie było ani słowa na temat zamachu - zaznaczył Antoni Macierewicz na konferencji po prezentacji raportu. Dodał przy tym, że takie konkluzje "mogą wyciągać organy ścigania". Z dokumentu, który - jak podkreślił były szef MON - nie jest jeszcze raportem końcowym wynikać ma, że w prezydenckim tupolewie doszło do dwóch wybuchów. Dowodem na to ma być m.in. to, że samolot rozleciał się na kilkadziesiąt tysięcy części. Hipotezę o eksplozji mają też potwierdzać zniszczenia ciał ofiar, brak śladów uderzenia części krawędzi natarcia skrzydła o przeszkody i brak krateru po uderzeniu samolotu w ziemię. Antoni Macierewicz zdradził też, że podkomisja "anulowała" raport komisji Jerzego Millera. - Zawierał on fałszywe tezy i został skonstruowany w oparciu o presję polityczną i fałszywe materiały - tłumaczył były minister obrony narodowej.
Raport o katastrofie smoleńskiej. Macierewicz ZASKOCZYŁ
2018-04-11
19:36
Długo oczekiwany raport techniczny przygotowany przez podkomisję ds. ponownego zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej w końcu ujrzał światło dzienne. Dzień po ósmej rocznicy tragedii treść dokumentu prezentował sam szef podkomisji - był minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Zaskakujące jest to, że polityk w pewien sposób zdystansował się od teorii mówiącej, że w Smoleńsku doszło do zamachu.