Trzaskowski o wypowiedziach Zełenskiego: Przesadził
W poniedziałek 25.09 w Polsat News Rafał Trzaskowski został poproszony o komentarz ws. słów prezydenta Ukrainy z ubiegłego wtorku, kiedy podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku Wołodymyr Zełenski stwierdził, że "niepokojące jest to, jak niektórzy w Europie, niektórzy nasi przyjaciele w Europie, odgrywają w teatrze politycznym solidarność, robiąc thriller ze zbożem". "Może się wydawać, że odgrywają własną rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotowywać scenę dla moskiewskiego aktora" - powiedział wówczas prezydent Ukrainy.
"Doszło do bardzo smutnej sytuacji. Oczywiście Wołodymyr Zełenski przesadził" - powiedział w poniedziałek wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski. Jak dodał, "Zełenskiego poniosło. Nie powinien był takich słów wypowiadać".
Głównym winowajcą jest rząd PiS
Zaznaczył, że "Komisja Europejska powinna wykazać się znacznie większym zmysłem dyplomatycznym i większą cierpliwością i negocjować możliwość przedłużenia embarga wyjątkowych rozwiązań". Zastrzegł, że jednak "głównym winowajcą tej awantury na całą Europę jest niestety rząd PiS".
"Wysiłkiem polskich obywateli przyjęliśmy miliony uchodźców z Ukrainy. Wysiłkiem wszystkich - również rządu PiS, jeżeli chodzi o pomoc militarną dla Ukrainy, zyskaliśmy pewną rolę w polityce zagranicznej. Dzięki temu byliśmy cenionym sojusznikiem. To wszystko zostało zmarnowane i położone tylko i wyłącznie na ołtarzu kampanii wyborczej, dlatego, że PiS stwierdził, że jak będzie atakował Ukrainę, to być może zdobędzie kilka punktów wyborczych wśród tych, którzy są rozczarowani tym, co się dzieje" - ocenił Trzaskowski. Zapytany, na ile to, co dzieje się obecnie w relacjach Kijowa i Berlina, jest orientacją Ukrainy na Niemcy, Trzaskowski odpowiedział, że ma nadzieję, że nie mamy z tym do czynienia. "Jako kraj, jako obywatele, pomagaliśmy najbardziej Ukrainie. To Niemcy nie mogli się zdecydować przez wiele miesięcy - czy pomagać, czy też - nie. Mam nadzieję, że Ukraina wie, że najbliższego sojusznika i przyjaciela ma w Polsce" - powiedział wiceprzewodniczący PO.