Trzaskowski zrobił nam numer

i

Autor: Marek Zieliński/Super Express Trzaskowski zrobił nam numer

Rafał Trzaskowski dla "SE": Walka będzie do ostatniej chwili!

2018-10-13 7:17

"Ani przez minutę nie zakładałem, że wygraną mam w kieszeni" - mówi "Super Expressowi" kandydat na prezydenta Warszawy Rafał Trzaskowski. Przed jakim najtrudniejszym wyzwaniem stanie 1 stycznia przyszłego roku? Jakie opłaty wzrosną w stolicy? Dlaczego na spotkaniach z wyborcami nie opowiada o swoim politycznym konkurencie? O tym mówi w wywiadzie na ostatniej prostej kampanii przed wyborami samorządowymi, które już za kilka dni - 21 pażdziernika

Czy aby na pewno chce pan zostać prezydentem Warszawy, bo patrząc na pańską kampanię można mieć wątpliwości?

Na pewno chcę! Determinacja jest stuprocentowa. Swoimi działaniami, które prowadzę od 8 miesięcy już to chyba udowodniłem.

Dlaczego chce pan tym prezydentem zostać? Czy tylko dlatego, że kazała panu partia?

Absolutnie nie! Walka o swoje miasto to jest największe wyzwanie jakie można w tej chwili podjąć. To, co jest dla polityka szczególnie pociągające, to sprawczość. Jak się jest ministrem czy posłem, to efekty działań mogą być widoczne dopiero po wielu latach. Tutaj wpływ na zmianę otoczenia jest zdecydowanie większy i szybciej widoczny.

W sieci funkcjonuje profil „Trzaskowski jak Komorowski”, założony przez pana konkurentów politycznych. Sugeruje on, że pana kampania zakończy się taką samą klęską jak kampania Bronisława Komorowskiego przed trzema laty.

Ale Bronisław Komorowski wygrał w Warszawie! Poza tym, że również chciałbym wygrać w Warszawie, nie widzę związku mojej kampanii z tamtą. Zacząłem ciężko pracować jako pierwszy i ani przez minutę nie zakładałem, że wygraną mam w kieszeni. Wręcz przeciwnie, mówiłem, że walka będzie się toczyć do końca.

A jednak to nie pan a Patryk Jaki narzuca rytm i tematy tej kampanii. A pan się musi do niego co i rusz odnosić.

Ta kampania jest jedną z dłuższych w historii. I to ja pierwszy mówiłem o potrzebie budowy metra, to ja wywołałem temat kobiet i seniorów. Ale dopiero gdy Patryk Jaki dołączył do tej walki, o pewnych tematach zrobiło się głośno, więc trzeba je było powtórzyć. I najważniejsze, ja nie odnoszę się do Patryka Jakiego. To on na spotkaniach z wyborcami godzinami mówi o Hannie Gronkiewicz-Waltz i Rafale Trzaskowskim. Ja o moim rywalu wspominam wtedy, gdy pytają mnie o niego dziennikarze. Na spotkaniach z mieszkańcami mówię o swojej pozytywnej wizji miasta.

Pan o Hannie Gronkiewicz-Waltz mówi niewiele. Nawet wycina ją pan ze swoich zdjęć. Które z elementów jej polityki chciałby pan kontynuować, a z którymi pan zerwie?

Cieniem na rządach Hanny Gronkiewicz-Waltz kładzie się oczywiście afera reprywatyzacyjna. Ale warszawiacy chcą słyszeć o przyszłości, a nie o przeszłości. I pytają o to, co będzie, a nie co było. Uważam, że dzięki Hannie Gronkiewicz-Waltz przez 12 lat Warszawa zmieniła się nie do poznania głównie przez projekty infrastrukturalne, komunikację, jakość wody i jakość życia. To trzeba docenić. Zwłaszcza w porównaniu z zastojem inwestycyjnym za rządów PiS. Te porównania są porażające – za PiS zero nowych żłobków, za PO – 35 żłobków, za PIS - 2 nowe stacje metra, za PO – 12 i sześć w budowie.

Ale i czas rządzenia stolicą jest jednak nieporównywalny.

Proporcje tych inwestycji nadal jednak działają na niekorzyść PiS. Ale idąc w przyszłość. Uważam, że oczywiście trzeba dokończyć duże inwestycje ale teraz priorytetem jest poprawa jakości życia a nie infrastruktura – inwestycje w edukację, opiekę nad seniorami, rekreację, kulturę i sposoby aktywności.

Trzaskowski zrobił nam numer

i

Autor: Marek Zieliński/Super Express Trzaskowski zrobił nam numer

No to po kolei. Na czym ma polegać zmiana jakości warszawskiej edukacji?

Głównym problemem jest infrastruktura, dlatego obiecałem budowę 18 nowych szkół, 25 przedszkoli i nowe żłobki. Chcę dofinansowywać zajęcia pozalekcyjne – 100 złotych na ucznia miesięcznie trafi do szkół z budżetu miasta. Za to można sporo zajęć zorganizować.

A konkrety programu senioralnego?

Seniorzy bardzo jasno formułowali swoje oczekiwania na spotkaniach. Dlatego bardzo konkretnie zapowiadam budowę centrum geriatrii, wsparcie dla Uniwersytetów Trzeciego Wieku, w każdej dzielnicy domy aktywności senioralnej i złota rączka na telefon.

Jak ta złota raczka ma działać? Pralkę naprawią, gdy emeryt zadzwoni, że się popsuła?

Pralki może nie. Chodzi o drobne naprawy typu – szyba wypadła albo gniazdko się obluzowało, zamek w drzwiach się zepsuł albo żarówkę trzeba wkręcić. W Poznaniu miesięcznie jest kilka tysięcy interwencji i to działa. Zobaczymy jaka może być skala w Warszawie. Z Poznania płynie też dobry przykład darmowych przejazdów taksówką dla seniora.

Przejdźmy jednak do infrastruktury, bo od niej nie uciekniemy. Chce pan budować mosty, czy kładki pieszo-rowerowe?

Łatwo jest rzucić hasło „będzie 5 mostów przez Wisłę”, ale czy one są potrzebne i gdzie, to już dla Patryka Jakiego pytanie za trudne.

Ale przecież to Hanna Gronkiewicz-Waltz 12 lat temu obiecała tych 5 mostów!

Ale ja nie jestem Hanna Gronkiewicz-Waltz. I nie obiecuję. Chcę brać pod uwagę realne potrzeby miasta. Jeśli zbudujemy most Południowy w obwodnicy, będą nowe stacje metra i nowe linie tramwajowe (np. na Białołęce planujemy aż trzy) to zlecimy badania, gdzie jest potrzebna jeszcze przeprawa przez Wisłę. Na razie tego odpowiedzialnie nie powiem. Nie będę deklarował tak jak mój konkurent, który na Żoliborzu powiedział że Most Krasińskich jest niepotrzebny a na Białołęce – że konieczny. Trzeba spojrzeć na mosty jako część spójnego systemu – komunikacji miejskiej, ułatwień dla kierowców i parkingów.

Będzie bezpłatna komunikacja publiczna?

Nie. Bo jeśli zabierzemy ok. miliard złotych rocznie dochodu z biletów, to nie będziemy mieli miliarda na tak potrzebne inwestycje.

A ile pieniędzy rocznie chce pan przeznaczać w budżecie miasta na inwestycje?

Część pieniędzy już dziś jest naznaczona na konkretne inwestycje m.in. na metro czy budowę siedziby Sinfonii Varsovii. Mam nadzieję, że uda się podwyższyć dzisiejszą pulę o ok. 2 mld zł rocznie. Ale badamy to. Na pewno na moje zobowiązania wyborcze pieniędzy wystarczy. A nie chcę dziś wróżyć z fusów ile uda się pozyskać nowych funduszy unijnych.

Trzaskowski zrobił nam numer

i

Autor: Marek Zieliński/Super Express Trzaskowski zrobił nam numer

Przewiduje Pan zasilenie budżetu miasta z opłaty za wjazd do centrum?

Nie. Warszawiacy zdecydowanie nie chcą takiego rozwiązania. Rozmawiałem o tym sporo i wszyscy mówią, że za wcześnie. Ale jeśli chodzi o zasilenie budżetu miasta to – mała złośliwość: Jeśli po 8 latach mieszkania w stolicy nawet Patryk Jaki zaczął płacić podatki w Warszawie a nie w Opolu, to liczę, że coraz więcej warszawiaków również będzie tu rozliczać swoje PIT-y. Będziemy do tego zachęcać najróżniejszymi udogodnieniami a nie wprowadzaniem kontrowersyjnych opłat za wjazd do śródmieścia.

Są też inne opłaty, na przykład za parkowanie…. Będzie drożej? Dziś opłaty za stawianie auta, powiedzmy wprost, wysokie nie są.

To wszystko jest system. Nie ma takiego miasta w Europie, gdzie opłaca się postawić w centrum samochód na dwa dni. Więc pierwsza i druga godzina mogą być tanie, ale dłuższy postój nie może kosztować tyle, co dziś. A na jedno mieszkanie można wydawać jeden albo dwa abonamenty, a nie tak jak dziś, że w jednym lokalu jest zarejestrowanych po 10 aut. Jedno jest jednak pewne - o wszystkich zmianach najpierw porozmawiamy z warszawiakami.

Opłaty za śmieci. Też wzrosną? Od 1 stycznia zmienia się system segregowania odpadów. I firma MPO będzie odpowiadać za odbiór śmieci z całego miasta.

Tego jeszcze nie wiem. Będę to analizował. To jest naprawdę poważny problem, jakiemu prezydent Warszawy będzie musiał stawić czoła. Rzeczywiście był taki pomysł, by powierzyć całe miasto jednej miejskiej spółce, ale w listopadzie ma być ogłoszony przetarg. Ja uważam, że lepiej, jeśli rynek będzie podzielony.

Opłaty za śmieci niesegregowane mogą wzrosnąć nawet czterokrotnie. Jak sobie poradzić z niesubordynacją w blokach. Gdy jeden z mieszkańców wrzuca śmieci do pojemnika z papierem to co z nim zrobić?

Edukować. Nie ma chyba innego mądrego sposobu. Jeszcze 10 lat temu prawie żaden właściciel psów nie sprzątał kup po swoich pupilach, ale to się zmieniło. Zmieni się też podejście do sortowania śmieci.

Dwóch wiceprezydentów do tej pory poległo na śmieciach. Kto w pana zarządzie będzie wiceprezydentem od odpadów?

Za wcześnie o tym mówić. Jednym z wiceprezydentów będzie Paweł Rabiej, którego przedstawiłem, bo to był element współpracy i koalicji z Nowoczesną. Ale ja nie będę dzielił skóry na niedźwiedziu i opowiadał o teamie, jakbym już wygrał wybory. Na pewno postawię na ekspertów. I każdy mój wiceprezydent będzie miał odpowiednie doświadczenie.

Ale będą to ludzie z Platformy Obywatelskiej?

Naprawdę za wcześnie!

Działacze PO dziś licznie zasiadają w spółkach miejskich i radach nadzorczych. Tak będzie też za pana rządów?

Hanna Gronkiewicz-Waltz była wręcz atakowana, że była zbyt niezależna i za bardzo ufała ekspertom odziedziczonym po poprzednikach. Dla mnie na pewno jednak podstawowym kryterium obsady stanowisk będą kompetencje, a nie partyjna przynależność. Ale zarządzanie spółkami miejskimi będę też chciał powierzyć ludziom, którym ufam.

Na koniec już same miłe pytania. Pański ulubiony zakątek stolicy, to…

To trudne. Muszę wymienić co najmniej dwa (śmiech). Nowe Miasto, bo tam się wychowałem i stara Praga, bo to jest prawdziwa Warszawa.

Czego zazdrości Pan Patrykowi Jakiemu?

Ech... Chyba niczego… Bo ja generalnie nikomu niczego nie zazdroszczę. No, dobrze… Może w piłkę nożną mógłbym grać lepiej.

A jeśli nie zostanie Pan prezydentem, to…

Jestem przekonany, że wygram. Choć nic nie jest przesądzone i wszystko w rękach wyborców.