Władimir Putin zaczyna zastępować jednostki bojowe wysłane do Ukrainy rosyjskimi policjantami. Portal 161.ru, który powołuje się na źródła w organach ścigania, podaje, że rosyjscy policjanci z obwodu rostowskiego wysyłani są do Donbasu.
Władimir Putin braki w żołnierzach uzupełnia policjantami
Policjanci ze znajdującego się zaledwie 80 km od granicy z Ukrainą Rostowa nad Donem od marca wysyłani są do dużych miast Donbasu w ramach "podróży służbowych". Na miejscu policjanci mają pilnować "prawa i porządku", gdyż zabrakło egzekwujących je oddziałów separatystów. Gdzie ci się podziali? Wskazanie frontu wojny w Ukrainie to chyba najlepsza odpowiedź.
- Być może wynika to z faktu, że większość funkcjonariuszy Ługańskiej Republiki Ludowej i Donieckiej Republiki Ludowej bierze udział w specjalnej operacji i nie ma nikogo, kto pilnowałby miasta - wskazuje rozmówca portalu 161.ru.
Poniżej galeria ze zdjęciami dotyczącymi wzruszającej akcji dyrektora Kijowskiego teatru, który wyszedł ze schronu, by grać dla dzieci
Policjanci z Rostowa wysyłani do Donbasu? Administracja Władimira Putina nie potwierdza
O sprawę delegowania policjantów do Donbasu zapytani zostali przedstawiciele Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Rosji. Resort nie potwierdził jednak tych rewelacji. Jak przypomina jednak RMF, w kwietniu to właśnie resort spraw zagranicznych Rosji podpisał z Doniecką Republiką Ludową i Ługańską Republiką Ludową specjalne umowy o koordynacji działań organów ścigania.
Donbas i Ługańsk do Rosji? Władimirowi Putinowi podoba się pomysł aneksji
Nie jest tajemnicą, że rosyjski satrapa ma chrapkę na włączenie ziem ukraińskich do Rosji. Źródła na Kremlu potwierdziły, że Rosjanie przygotowują się do połączenia DRL i ŁRL w jeden organ administracyjny, a następnie wchłonięcia ich jako kolejny obwód Federacji. Potwierdzać to może chociażby fakt, że obecnie stanowiska w administracji republik separatystycznych otrzymują Rosjanie, a nie lokalni działacze.
Polecany artykuł: