Przewodnicząca komisji ds. Pegasusa ujawnia co zrobi jeśli Ziobro zasłoni się zwolnieniem: "Będziemy dalej drążyć"

Chcą przepytać Ziobrę

Magdalena Sroka mówiła w "Sednie Sprawy", że Zbigniew Ziobro to bardzo ważna postać jeżeli chodzi o kwestie dotyczącą zakupu Pegasusa. Bo 25 milionów złotych na zakup tego systemu pochodzi ze środków Funduszu Sprawiedliwości, nad którym pieczę sprawował właśnie szef Suwerennej Polski. komisja kończy właśnie pierwszy z badanych wątków, czyli tzw. wątek zakupowy, stąd wezwanie dla byłego szefa resortu sprawiedliwości - Oczywiście słyszymy i dochodzą do nas informacje na temat choroby pana ministra. Jeżeli przedstawi stosowne zaświadczenie lekarskie będziemy je uwzględniać i wyznaczać inne terminy. Tutaj nikt nie zamierza osoby chorej ściągać na przesłuchanie.  Zależy przede wszystkim na tym żeby Zbigniew Ziobro odpowiedział na pytania, które mam wrażenie wszyscy chcielibyśmy postawić byłemu ministrowi - mówi posłanka Trzeciej Drogi.

Istnieje kilka furtek

Jednak na pytanie, czy komisja da wiarę zwolnieniu lekarskiemu, które najprawdopodobniej wpłynie przed lipcem, czy będzie np. poprzez powołanie biegłego weryfikowało ten dokument i szukało sposobu na ściągnięcie Ziobry, odpowiedź jest jednoznaczna. - Oczywiście będziemy dalej drążyć i badać tą sprawę. Kodeks Postępowania Karnego bardzo jasno opisuje procedurę w momencie, kiedy takie zaświadczenie zostanie przedłożone. Istnieje kilka furtek i możliwości działania. Widzę również aktywność pana ministra, który udziela wywiadów, który jednak uczestniczy w życiu publicznym. Także tutaj tę kwestię będziemy rozstrzygać w momencie, kiedy otrzymamy informację zwrotną od wezwanego świadka - mówi Magdalena Sroka. Przewodnicząca komisji nie wyklucza jednocześnie, że Ziobro pojawi się na zaplanowanym już posiedzeniu komisji, ale biorąc pod uwagę wypowiedzi jego współpracowników, wydaje się to mało prawdopodobne. Michał Wójcik samo wezwanie nazwał niedawno w rozmowie z "SE" skandalem i chęcią upokorzenia chorego na raka polityka.