Podstępny atak materacowych

i

Autor: Kasia Zaremba

Przestroga dla emerytów. Podstępny atak materacowych naciągaczy

2018-04-25 4:20

Wydawało się, że po naszych publikacjach żaden emeryt już nie da się oszukać. Nic bardziej mylnego. Nieuczciwe firmy nadal polują na seniorów. Pod pretekstem bezpłatnych badań wciskają im drogie materace.

Pan Tadeusz Kisło, emerytowany ratownik górniczy z Mysłowic (62 l.), ma chory kręgosłup i potrzebuje rehabilitacji. Poszedł na pokaz firmy Armenti, przekonany, że zaproszono go na bezpłatne zabiegi masażu, a wrócił z materacem masującym.

- To miała być wyjątkowa okazja, limitowana edycja - tłumaczy emeryt. Za jego zdaniem bezużyteczny dla zdrowia przedmiot zapłacił 4,6 tys. zł, choć w internecie podobny można kupić 10 razy taniej! Firma naciągnęła go też na wzięcie kredytu w banku i skłoniła do podpisania weksla in blanco. - Dopiero w domu znajomy uświadomił mi, że ta firma z wekslem może zrobić wszystko, odsprzedać go innej firmie i ściągnąć mi na głowę komornika. Cały czas mi to po głowie chodzi, jak dałem się tak wrobić - opowiada emeryt.

Próbowaliśmy skontaktować się z firmą Armenti, ale pracownik infolinii odmówił komentarza. Na szczęście z umowy zawartej na pokazie można się wycofać. - Gdy zawieramy umowę poza lokalem przedsiębiorstwa, mamy na odstąpienie od niej 14 dni i powinniśmy to zrobić na piśmie. Jeśli częścią był wniosek o kredyt w banku, trzeba o odstąpieniu od umowy poinformować bank - radzi Iwona Zapart z Federacji Konsumentów.

Na odesłanie niechcianego towaru mamy także tylko 14 dni od zawarcia umowy. - To są duże gabarytowo rzeczy i koszty przesyłki to nawet 400 zł, ale lepiej ponieść ten wydatek, niż spłacać kredyt - radzi Wiesława Wawer z Katowic, której rodzice kupili na raty magnetyczny materac za 10,5 tys. zł.

Zobacz także: Kolejny emeryt naciągnięty na materac

Nasi Partnerzy polecają