Przemysław Harczuk w komentarzu dla "Super Expressu": Odra nad Wisłą w XXI wieku

Odwiedzając co roku cmentarze myślę nie tylko o tych osobach z rodziny i przyjaciołach, których już nie ma wśród nas, ale też zawsze wspominam ludzi mniej mi bliskich, bądź prawie mi nieznanych, których odejście jednak było na swój sposób szokujące, bezsensowne, bądź niepotrzebne. W tym roku przypomniał mi się pewien człowiek z osiedla, który jako kierowca był fanem oszczędzania. Mechanik radzący mu gruntowny remont silnika był dla niego „złodziejem”, konieczność wymiany opon z zimowych na letnie to „bezsensowny wydatek” i „nabijanie kabzy koncernom”. Facet zabił się na drodze, podobno ze względu na zły stan auta. Sytuacja ta przypomina mi się w kontekście tego, co wyczyniają w Polsce (i nie tylko w Polsce) tzw. antyszczepionkowcy. W ich szaleństwie jest cień racji. Bo prawdą jest, że szczepienia miewają swoje powikłania. Czasem poważne. Że koncerny farmaceutyczne czasem posuwają się do praktyk niezgodnych z etyką. Co proponują antyszczepionkowcy? Nie, nie poprawę standardów medycznych, kontrolę koncernów, poprawę jakości szczepionek i preparatów medycznych. Proponują rezygnację z obowiązku szczepień. 

Dokładnie tak, jak wspomniany we wstępie fan motoryzacji, który oburzony na skąpstwo mechanika zamiast fachowca zmienić, przestał o auto dbać w ogóle i skończył na cmentarzu. Na cmentarzach pełno jest ludzi, którzy uwierzyli, że chemioterapię można skutecznie zastąpić ziółkami, że witamina C leczy raka, a alkoholizmu można się pozbyć nie długą i żmudną terapią, ale egzotycznym korzeniem. Do przeciwników szczepień nie dociera, że choroby takie jak polio, błonica, wścieklizna, czarna ospa, zostały wyeliminowane bądź zredukowane właśnie dzięki szczepieniom. Do tej pory ględzenia szarlatanów i wspierających ich kretynów nie robiły wrażenia, bo choroby zakaźne wydawały się wyeliminowane. W ostatnich dniach okazało się jednak, że do Polski, konkretnie na Mazowsze wróciła odra. Choroba stosunkowo groźna, bardzo zaraźliwa. Antyszczepionkowców to oczywiście nie rusza. Jak twierdzą, odrę przecież można wyleczyć witaminą A, szczepionki są niepotrzebne. Podobnie jak niepotrzebne są terapie raka. Ziemia jest płaska wsparta na ogonach siedmiu krokodyli. Witamy w XXI wieku.