Przemysław Harczuk

i

Autor: "Super Express"

Przemysław Harczuk: Tolerancja nie może być głupia

2015-09-17 4:00

Ze wszech stron słyszymy, jacy to Polacy nietolerancyjni, niewdzięczni, nieczuli. Wszystko dlatego, że wielu z nas obawia się zalewu Europy przez imigrantów. Mieliśmy już wszystko: kłamstwa o naszym rzekomym mordowaniu Żydów, narzucanie kwot i groźby ze strony Martina Schulza. I histerię lewicy, która mówi o naszym faszyzmie. Problem w tym, że głosy faktycznie rasistowskie są tak naprawdę marginalne. Zdecydowanej większości tych, którzy boją się imigrantów, nie obchodzi narodowość ani kolor skóry potencjalnych przybyszów.

Zbrodnicza ideologia fundamentalizmu - jak najbardziej. Większość ludzi, którzy chcą się do Europy dostać, to nie uciekający przed Państwem Islamskim uchodźcy z Syrii, ale ludzie, którzy chcą tu przyjechać z Kosowa, Serbii, Bośni. To po pierwsze. Po drugie - znam osobiście muzułmanów, którzy mieszkają w Polsce od lat. Ludzie ci ciężko pracują, płacą tu podatki. Imigranci, których chcą nam siłą przysłać przywódcy Unii Europejskiej, mają kosztować miesięcznie więcej niż minimalna krajowa pensja. Nie twierdzę, że ludziom na początku pobytu w danym kraju nie należy pomóc, także przeznaczając na to środki finansowe. Jednak taka pomoc robiona musi być mądrze - polegać na nauce języka, szkoleniach, próbie integracji tych ludzi z państwem, do którego zostają przyjęci. Czy taki program jest w stanie przygotować państwo, którego umiłowani przywódcy sami przyznają, że istnieje tylko teoretycznie? Państwo, którego politycy nie dość, że prowadzą kompromitujące rozmowy, to jeszcze dają się przy tym nagrywać jak dzieci? Którego klasa polityczna upolitycznia nawet takie kwestie, jak przepisy ruchu drogowego? Śmiem wątpić. Zdecydowanie bardziej prawdopodobne, że powielone zostaną błędy Francji i Niemiec - gdzie imigranci latami dostają wysoki socjal, tworzą zamknięte hermetyczne społeczności, będące w przyszłych pokoleniach wylęgarnią dla terrorystów i fanatyków. Jest tylko jeden "pozytyw" - stan państwowej kasy jest tak kiepski, że na wysoki socjal zabraknąć może środków. A wtedy imigranci wyjadą stąd równie szybko, jak przyjechali. A zostaną tu tylko tacy, którzy zamiast myśleć o zbrodniczych ideologiach, będą w stanie sami się utrzymać, prowadzić działalność. Oby.

Zobacz: Hambura: Imigranci uratują Niemcy