Prekursor dziennikarstwa śledczego w Polsce Jerzy Jachowicz nie chciał opowiadać o cenie, jaką zapłacił za serię niewygodnych dla postkomunistów materiałów śledczych (wywiad na sąsiedniej stronie). A cena była ogromna. "Nieznani sprawcy" podpalili mieszkanie Jachowicza. W pożarze zginęła jego żona. Dla wszystkich oczywiste było, że za zbrodnią nie stali pospolici przestępcy, ale ludzie, którzy przez lata umacniali w Polsce komunistyczną dyktaturę. I dla których podłożenie ognia w mieszkaniu, upozorowanie wypadku samochodowego czy samobójstwa nie stanowiło problemu.
Sprawców przestępstwa nie złapano i nie osądzono. Podobnie jak w III RP nie osądzono tych, których zbrodnie, przestępstwa i bezprawne działania Jerzy Jachowicz opisywał. Komunistycznych zbrodniarzy, generałów i ich popleczników niektórzy postsolidarnościowi publicyści określili mianem ludzi honoru. "Obrońcy praw człowieka" rozczulali się nad losem starszych ludzi, których nie wiedzieć czemu wsadzić do więzień chcą "chorzy z nienawiści na zoologiczny antykomunizm". Obrońcy generała, dla których Kiszczak jest człowiekiem honoru, nie wspominają, że znacznie starsi zbrodniarze hitlerowscy są (słusznie!) skazywani na wyroki więzienia.
Przede wszystkim jednak problem polega na tym, że dawna esbecja i wojskówka wciąż mają u nas pozycję dominującą. W urzędach skarbowych pracują negatywnie zweryfikowani funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa. W sądach wciąż orzekają sędziowie z okresu stanu wojennego. Ludzie ci mają realny wpływ na nasze życie. I wielkie wpływy w biznesie, mediach, samorządach.
Oczyszczenie tego układu jest warunkiem tego, by w Polsce zapanowała normalność. Pierwszym krokiem może być degradacja generała Czesława Kiszczaka. Ten komunistyczny zbrodniarz przez sąd został prawomocnie uznany za przestępcę. I sąd też może zdecydować o jego ostatecznej degradacji do szeregowca. Jednak prezydent może pozbawić go stopnia generała. Miałoby to wymierny skutek - Kiszczak straciłby swoje przywileje emerytalne. Po zaprzysiężeniu Andrzeja Dudę czeka prawdziwy test. Czy wybierze dobro państwa - i zdegraduje generała, czy będzie wolał poprawiać relacje z medialnym salonem. Będziemy bacznie się przyglądać.
Zobacz: Jerzy Jachowicz o GW: Parasol ochronny dla zbrodniarzy