Przemysław Czarnek postanowił wypowiedzieć się na temat in vitro. Sprawa jest obecnie omawiana w Sejmie, gdzie 22 listopada odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy o tym, by ta metoda zapłodnienia było refundowana przez państwo. Na Sali plenarnej nie brakuje sprzecznych opinii. O ile większość dawnej opozycji opowiada się za takim rozwiązaniem, wielu polityków PiS i Konfederacji wyraża swój sprzeciw.
- W naszym klubie jest mniej więcej po połowie zwolenników i przeciwników. Ja zdania nie zmieniłem. Mam szacunek do wszystkich ludzi, mówię to od razu, żeby zatrzymać hejterów, którzy już czekają, żeby na mnie napaść. Nie ma dla mnie znaczenia kto, jak się począł, natomiast sama metoda budzi wątpliwości etyczne, dlatego ja będę przeciwko fundowaniu jej z budżetu państwa. Metoda in vitro jest oczywiście legalna, można ją stosować – mówił szef resortu edukacji w RMF FM.
Przemysław Czarnek został także zapytany o kontrowersyjne zaostrzenie prawa aborcyjnego przez Trybunał Konstytucyjny w 2020 roku. Robert Mazurek zapytał, czy to był błąd, który zaważył na porażce PiS-u w wyborach.
- Nie. Błędem było to, że nie zrobiliśmy otoczki tego wyroku. Nie przygotowaliśmy gruntu pod ten wyrok i nie zrobiliśmy pewnych przepisów, które powinny następować po tym wyroku. Po to, żeby wyjaśnić wszelkie wątpliwości, na których później bazowały te panie, które protestowały na ulicach – stwierdził polityk.
Według ministra wyrok jest znakomity, ale zabrakło otoczki i gruntu pod wyrok TK. Według niego osoby uczestniczące w licznych protestach w całej Polsce po zmianie prawa bazowały na fałszywym przekonaniu, że w kraju całkowicie zakazano aborcji.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka prezes PiS Jarosław Kaczyński: