Karol Nawrocki został poparty przez Prawo i Sprawiedliwość, jako kandydat na prezydenta. Jest on kandydatem obywatelskim. Natomiast zanim to zostało ogłoszone przez wiele tygodni w PiS zastanawiano się nad tym, na kogo postawić. Mówiono m.in. o europośle Tobiaszu Bocheńskim czy też o byłym ministrze edukacji Przemysławie Czarnku. Teraz temat powrócił. W rozmowie na antenie Polsat News Czarnek przyznał, że on sam startować w wyborach nie chciał, a taki pomysł się pojawił, bo w nim widziano szanse na powodzenie:
Ja nie chciałem być kandydatem na prezydenta, natomiast kiedy na początku października powiedziano mi, konkretnie pan prezes, że jednak trzeba mnie wziąć pod uwagę, bo mam duże szanse, to taki pociąg przyjeżdża tylko raz - wyznał.
Polityk dodał, że takim obrotem spraw nie była zachwycona jego rodzina. Potem jednak doszło do zmian i postawiono właśnie na poparcie Karola Nawrockiego.
Mocne słowa Czarnka o Nawrockim: Ręczę za jego uczciwość i prawość
Zdaniem Czarnka kandydat popierany przez PiS to najlepszy wybór, ale zdaniem polityka należy przygotować się na mocną, a wręcz brutalną kampanię wyborczą. Nawiązując do "raportu" na temat Nawrockiego, który wypłynął do mediów Czarnek ocenił, że są to bzdury, a co do Nawrockiego: - Znam Karola Nawrockiego od kilku lat i mogę z ręką na sercu powiedzieć, że w 100 procentach ręczę za jego uczciwość i prawość.
Wspomniał też o bokserskiej przeszłości Nawrockiego: - Spodziewam się, że na ringu raczej nie walczy się z profesorami uniwersytetu i lekarzami, tylko z rozmaitymi ludźmi, którzy później są tacy, albo tacy. Taki to jest sport i takie są tam spotkania. Natomiast z tego nic nie wynika - przyznał Przemysław Czarnek.
"Raport" na Nawrockiego
Przypomnijmy, że w niedzielę portal Onet opublikował fragmenty anonimowego "raportu" dotyczącego przeszłości prezesa IPN Karola Nawrockiego. Opracowanie miało wskazywać na jego powiązania ze środowiskiem przestępczym i neonazistowskim. Na reakcję kandyadta na prezydenta nie trzeba było długo czekać. Karol Nawrocki stanowczo oświadczył, że raport jest "głęboką manipulacją" i połączeniem "prawd, półprawd i zupełnych kłamstw". W związku z tym politycy Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński zapowiedzieli kontrolę poselską dotyczącą przeszłości Karola Nawrockiego.