Bezpartyjny kandydat na prezydenta z poparciem PiS Karol Nawrocki wzbudza swoim udziałem w przyszłorocznych wyborach sporo komentarzy i emocji. Jedni uważają, że to strzał w dziesiątkę, inni mają pewne wątpliwości, zwłaszcza ze względu na jego przeszłość. Do tej drugiej grupy zaliczają się politycy KO Dariusz Joński i Michał Szczerba, którzy zapowiadają sprawdzenie tej kwestii.
W niedzielę portal Onet opublikował fragmenty anonimowego opracowania dotyczącego przeszłości prezesa Instytutu Pamięci Narodowej i byłego dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku - Karola Nawrockiego, które wskazują na jego powiązania ze środowiskiem przestępczym i neonazistowskim. Nawrocki oświadczył, że raport jest "głęboką manipulacją" i połączeniem "prawd, półprawd i zupełnych kłamstw".
Joński i Szczerba wezmą się za Nawrockiego
Do sprawy odnieśli się na poniedziałkowej konferencji prasowej politycy KO - europosłowie Michał Szczerba i Dariusz Joński, którzy omawiając szczegółowo zawarte w raporcie informacje nt. powiazań Nawrockiego ze środowiskiem przestępczym, podkreślali, że taka osoba nie powinna sprawować funkcji prezesa IPN, ani być kandydatem na prezydenta. Pytali także, dlaczego prezes PiS Jarosław Kaczyński, znając treść raportu, zdecydował się poprzeć Nawrockiego. "Sprawa jest arcypoważna, bo chodzi o pierwszego obywatela Rzeczpospolitej, o kandydata, który chce walczyć o to najwyższe stanowisko" - podkreślał Szczerba.
W świetle ujawnionych w raporcie informacji, politycy KO zapowiedzieli "wielowątkową" kontrolę poselską, m.in. w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Jak mówili, w tej sprawie będą współpracować z posłanką Agnieszką Pomaską, która od dłuższego już czasu kontroluje działalność Muzeum.
Zapowiedzieli też skierowanie m.in. wniosku do dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku o przekazanie dokumentacji, komu udostępniane były przestrzenie Muzeum w latach 2017-2021. "Żądamy również udostępnienia wszelkich umów cywilno-prawnych i zgód, których udzielał Karol Nawrocki, dot. wstępu na teren Muzeum II Wojny Światowej i na teren Westerplatte dla grup, których charakterystykę otrzymał Jarosław Kaczyński" - podkreślili.
Politycy poinformowali też, że skierują wnioski do Prokuratury o zbadanie działalności wymienionych w raporcie grup przestępczych w kontekście art. 256 i 258 Kk. Chodzi m.in. o propagowanie nazizmu, komunizmu, faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego. Politycy zaznaczyli, że wnioski zostaną wysłane w ciągu najbliższych godzin.
W sobotę Rada Polityczna PiS formalnie poparła kandydaturę Karola Nawrockiego - obecnego prezesa Instytutu Pamięci Narodowej i byłego dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku - w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
Medialne doniesienia o Karolu Nawrockim
W weekend portal Onet opublikował fragmenty anonimowego raportu dot. przeszłości Nawrockiego, wskazujący na jego powiązania ze środowiskiem przestępczym i neonazistowskim. Dziennikarze programu "Stan Wyjątkowy" podali, że "Nawrocki do dziś utrzymuje zażyłe kontakty z kolegami z ringu i z bramki, mimo że część z nich to pospolici gangsterzy, sutenerzy tudzież kibole". Dodali, że informacje na ten temat dotarły do władz PiS, w tym do Jarosława Kaczyńskiego, jeszcze wtedy, gdy Nawrocki był jednym z typowanych kandydatów na prezydenta. Ich zdaniem, raport powstał na zlecenie kogoś "ze środka PiS, kto chciał Nawrockiemu zaszkodzić". Jednak zdaniem rzecznika PiS Rafała Bochenka, jest to brudna kampania wyborcza "Tuska i jego mediów".
- Głównymi postaciami narracji o uwikłaniach Nawrockiego mogą stać się Olgierd L. — gangster skazywany m.in. za sutenerstwo i brutalne pobicia, jeden z najbardziej znanych swego czasu polskich neonazistów a obecnie członek gangów motocyklowych oraz Grzegorz H., hitlerowiec, członek nielegalnej organizacji Blood and Honour (Blut und Ehre — motto Hitlerjugend), kontaktujący się z najbardziej aktywnymi neonazistami z Europy. L. i H., a także koledzy Nawrockiego z bokserskiego ringu, powiązani są z gangiem motocyklowym Bad Company, którego trzon stanowią recydywiści - brzmi fragment cytowanego przez Onet opracowania.
- Karol Nawrocki zna się z Olgierdem L., Grzegorzem H. oraz innymi neonazistami i bardzo brutalnymi przestępcami z Gdańska. Doskonale orientuje się, jaka jest ich przeszłość i poglądy. Tak samo jest w przypadku +Wielkiego Bu+, sutenera występującego w walkach freaków czy z promowanym przez Nawrockiego a możliwym do powiązania ze światem przestępczym i neonazistami trenerem boksu Maciejem B. O tym, że Nawrocki mija się z prawdą, zaprzeczając niewygodnym znajomościom lub sprowadzając je do "przypadkowych zdjęć" czy spotkań, wie co najmniej 200-300 osób z ich zazębiających się kręgów towarzyskich - czytamy.
Rzecznik PiS w zamieszczonym w niedzielę po południu w serwisie X komentarzu do informacji Onetu napisał, że "Tusk i jego media ruszyły do brutalnego ataku na obywatelskiego kandydata na Prezydenta RP Karola Nawrockiego". Stwierdził, że "należy to czytać" jako brudną kampanię wyborczą. "Nie pierwszy raz mamy z takim metodami do czynienia - wystarczy spojrzeć na kampanię prezydencką Tuska w 2005 r. i metody jakie stosował zmuszając do rezygnacji jednego z kontrkandydatów" - stwierdził. Ocenił, że "atak" na Nawrockiego pokazuje, "jak bardzo obecny układ rządzący boi się obywatelskiego kandydata na prezydenta".
Nawrocki nazwał raport "głęboką manipulacją", która odnosi się do powiązania i połączenia "prawd, półprawd i zupełnych kłamstw". Oświadczył, że są w nim wymienione zarówno osoby, których nigdy nie widział, jak i takie, które zna lub spotykał m.in. w salach bokserskich, na stadionie piłkarskim i angażując się w proces resocjalizacji jako pracownik IPN w więzieniach.
W naszej galerii zobaczysz Karola Nawrockiego z żoną: