Przemysław Czarnecki opuścił izbę wytrzeźwień
Przemysław Czarnecki wyszedł już z izby wytrzeźwień po tym, jak został zatrzymany nieopodal przystanku. Trafił na ulicę Kolską, przewieziony przez straż miejską. Uprzednio był on przebadany przez ekipę ratowników medycznych i nie znaleziono na jego ciele żadnych obrażeń. Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że miał on 2 promile alkoholu we krwi. Jego ojciec Ryszard Czarnecki nie chciał się wypowiadać w tej sprawie. - Nie komentuję, nie rozmawiam na ten temat - powiedział "Super Expressowi". Wieczorem Jarosław Kaczyński podjął kroki w jego sprawie. Poseł został zawieszony w prawach członka partii i przekierowano wniosek o wszczęcie postępowania do rzecznika dyscyplinarnego PiS. Polityk opuścił już izbę wytrzeźwień. Szedł ze spuszczoną głową. Pobyt w izbie kosztuje 343 zł, a opuścić placówkę można dopiero w momencie, gdy badanie alkomatem wykaże zero promili. Nie mógł odpędzić się od blasku fleszy, na pewno czekają go też niemałe konsekwencje i wszystko zależy od dalszego postępowania. Dodać należy, że Przemysław Czarnecki jest synem eurodeputowanego Ryszarda Czarneckiego. Warto wspomnieć, że w 2020 r. poseł zrzekł się immunitetu po innym incydencie, do którego doszło w Wilanowie podczas nocy sylwestrowej w 2020 roku.