Świąteczna drożyzna po raz trzeci
Inflacja dręczy nas już od trzech lat. Przed świętami najwięcej musimy wydać na tradycyjne dania, gdyż żywność przez rok zdrożała o 8 proc., a niektóre produkty są droższe nawet o 20-30 proc. Podwyżka dotknęła m.in. cen mąki i wypieków. Według GUS pieczywo mamy o 20 proc. droższe niż przed rokiem. - Wynikało to z wysokich cen energii i gazu oraz rosnących kosztów pracy. W przyszłym roku ceny też na pewno będą wyższe – uprzedza Mirosław Kurek, prezes Stowarzyszenia Rzemieślnik.
Czemu chleb jest tak drogi? Będzie jeszcze drożał! Wyjaśnienia eksperta
Za duży bochenek pszennego chleba płacimy ponad 7 zł, chociaż w grudniu 2022 r. jego cena była niższa o ponad 2 zł. Droższe są dziś także warzywa, w tym grzyby (także pieczarki), które dodajemy do świątecznych pierogów i do barszczu. Niewiele zdrożały za to w tym roku ryby, ale trudno się z tego cieszyć, bo już rok temu były rekordowo drogie. Za kilogram filetów z karpia trzeba zapłacić aż 70 zł. Nieco droższe są obecnie też choinki, ale jeśli kupimy drzewko na długo przed świętami, możemy liczyć na ceny podobne jak rok temu (im bliżej świąt, tym jest drożej).
Ceny prezentów nie rosną tak szybko
A co z cenami prezentów? Ekonomista Marek Zuber przekonuje, że prezenty (np. odzież czy zabawki) nie będą znacznie droższe niż rok temu. - Nie będzie znaczących różnic. Radziłbym jednak nie kupować niczego w tej chwili, tylko zaczekać na kilka dni przed świętami. Późne zakupy skłonią handlowców do wcześniejszego obniżania cen, a w szczególności do niepodnoszenia cen - mówi ekspert i dodaje, że Polacy są jednak wygłodniali zakupów i ruszyli już do sklepów.