Protasiewicz może stracić pracę przez skandal! Skończą się luksusy?

2014-03-07 15:59

Eurodeputowany PO, Jacek Protasiewicz jest gwiazdą skandalu nagłośnionego przez niemiecki dziennik „Bild”. Tabloid napisał, że Protasiewicz będąc pod wpływem alkoholu spowodował kłótnię z niemieckimi celnikami i krzyczał do nich m.in. "Heil Hitler".

Do niecodziennej sytuacji z udziałem Protasiewicza doszło na lotnisku we Frankfurcie nad Menem, gdzie według niemieckiego dziennika "BILD" znieważył obsługę lotnika. Polityk miał krzyczeć "Heil Hitler" i pytać celnika czy kiedykolwiek był w Auschwitz. Na dodatek, niemiecka gazeta stwierdziła, że europoseł był pijany. Konflikt był na tyle poważny, że doszło do interwencji policji.

Mimo iż Protasiewicz sytuację przedstawia nieco inaczej, polscy politycy różnych frakcji oceniają jego zachowanie jako niewłaściwe i żenujące. Janusz Palikot określił europosła mianem "zadowolonego z siebie debila".

Zachowanie Protasiewicza skrytykował nawet sam premier. - Niezależnie od tego, jak bardzo niestosowne było zachowanie celników i policjantów, niestosowne było też zachowanie Jacka Protasiewicza – czytamy fragment wypowiedzi Donalda Tuska na portalu "gazeta.pl". Premier zapowiedział również, że będzie domagał się od Protasiewicza wyjaśnień, na podstawie których podjęta zostanie decyzja o jego roli w europarlamencie, a jeśli te nie okażą się wystarczające rozważy "inne konsekwencje". Według informacji "Gazety" uzyskanych od osób z otoczenia premiera "inne konsekwencje” mogą oznaczać dymisję ze stanowiska szefa kampanii PO do europarlamentu. -Na włosku wisi też możliwość kandydowania Jacka nie tylko z pierwszego miejsca na liście, ale do europarlamentu w ogóle- cytujemy rozmówcę "Gazety".

Zobacz też: Skandal z Protasiewiczem. Poseł oskarża Niemców o rasizm!

Nawet jeśli Protasiewicz powinien martwić się o swoją karierę w europarlamencie, to z pewnością nie musi obawiać się o swoją przyszłość. Jak donosi "Fakt", posłowi udało się zgromadzić pokaźny majątek. Według dziennika europoseł może pochwalić się między innymi 247 metrowym domem o wartości 1 mln. 170 tys. złotych, dwoma samochodami i oszczędnościami, o których „normalny” człowiek może tylko pomarzyć. Na koncie Protasiewicza widnieje suma 75 tys. złotych i 16 tys. euro, do tego poseł może liczyć na emeryturę w wysokości około 11 tys. złotych!

Czytaj również: Palikot ostro o Protasiewiczu: Zadowolony z siebie debil. Pobił rekord Rokity!