"Funkcjonariusze niemieccy w mundurach celnika i policjanta dopuścili się skandalicznego zachowania - moim zdaniem o podłożu ksenofobiczno-rasistowskim" - czytamy na stronie Polskiej Agencji Prasowej fragment wypowiedzi Jacka Protasiewicza dla dziennikarzy w Strasburgu.
Według niemieckiego dziennika "BILD" znieważył obsługę lotniska we Frankfurcie. Polityk miał krzyczeć "Heil Hitler" i pytać celnika czy kiedykolwiek był w Auschwitz. Na dodatek, niemiecki "BILD" twierdzi, że europoseł był pijany. Konflikt był na tyle poważny, że doszło do interwencji policji.
Zobacz też: Śmiech na sali! Protasiewicz tłumaczy się w Europarlamencie, a parlamentarzyści grają na tablecie, rozmawiają i ziewają! WIDEO
Informacje o wymianie zdań z niemieckim celnikiem, wylegitymowaniu przez policję a następnie zakuciu w kajdanki i odwiezieniu na komisariat potwierdził sam Protasiewicz na specjalnej konferencji prasowej w europarlamencie. Polityk PO zaznaczył, że pił do obiadu czerwone wino, ale nie był pijany.