- Donald Tusk będzie w środę na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu. Dlatego nie jest możliwe, aby w tym dniu zeznawał w Polsce - poinformował wczoraj rzecznik prasowy Tuska Preben Aamann. O tym, że ma być przesłuchiwany, polityk dowiedział się dużo wcześniej. - Wezwanie do stawiennictwa dla pana Donalda Tuska w charakterze świadka zostało wysłane 1 marca - informuje Michał Dziekański (41 l.) z prokuratury okręgowej.
Śledztwo dotyczy przekroczenia uprawnień przez byłych szefów SKW - Janusza Noska (49 l.) i Piotra Pytela (50 l.) w latach, gdy Tusk był premierem. Prokuratura twierdzi, że mogło dojść do podjęcia współpracy z rosyjskimi służbami bez wymaganej zgody szefa rządu.
- W odpowiednim momencie [taka zgoda] była wydana - stwierdził jednak gen. Nosek w rozmowie z Radiem RMF i dodał, że były premier miał wiedzę w tym zakresie.
Do przesłuchania Tuska odniósł się wczoraj Jarosław Kaczyński (68 l.). - Na każdą świętość mogę przysiąc, że dziś się o tym dowiedziałem - zapewnił prezes PiS. Opozycja jest innego zdania. - PiS znów się ośmiesza. To nie może być traktowane inaczej niż próba przykrycia porażki rządu na szczycie Rady Europejskiej - twierdzi były minister sprawiedliwości Borys Budka (39 l.).
Tusk przesłuchania nie uniknie, prokuratura zapowiada ustalenie nowego terminu.
ZOBACZ: Tusk WEZWANY do prokuratury! Szef Rady Europejskiej nie przyjedzie.