Roman Giertych

i

Autor: Marcin Smulczyński/Super Express Roman Giertych

Prokuratura prześwietla miliony dla Romana Giertycha. Mecenas ripostuje: „Co im do tego?”

2021-12-20 15:05

Prokuratura Regionalna w Lublinie wystąpiła w poniedziałek, 20 grudnia, do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mecenasa Romana Giertycha. Chodzi o 72 miliony złotych, do których prokuratura dodaje kolejne 4,5 miliona. Do sprawy odniósł się najpierw adwokat byłego ministra edukacji, a później również sam Giertych. Zobaczcie, jak skomentowali działania prokuratury.

Spraw dotyczy rzekomego przywłaszczenia 72 mln zł na szkodę giełdowej spółki Polnord. Śledczy zamierzają postawić Romanowi Giertychowi zarzuty prania brudnych pieniędzy i wyrządzenia spółce 4,5 mln zł szkody pod pozorem umowy na reprezentowanie Polnordu przez jego kancelarię prawną przed Naczelnym Sądem Administracyjnym.

Działania prokuratury na Twiterze skomentował obrońca Giertycha, mecenas Jakub Wende, który napisał, że jego klient nie jest podejrzanym i żadnych zarzutów nie można mu zmieniać, ani uzupełniać. - Natomiast dzięki jego pracy i wygranej przed NSA Polnord zyskał 240 mln zł. Dostał za to stosowne honorarium, które Prokuratura usiłuje traktować jako szkodę. Absurd to mało powiedziane – napisał Wende.

Roman Giertych skończył 50 lat. ZOBACZ GALERIĘ PONIŻEJ.

Express Biedrzyckiej - Tomasz Siemoniak: Giertych musi pokazać dowody

Zdaniem śledczych, umowa z kancelarią prawną Giertycha, miała faktycznie służyć wyprowadzeniu pieniędzy z Polnordu. - Rzekome honorarium zostało przekazane w gotówce w wysokości 2 mln zł, a 2,5 mln zł – w postaci sześciu mieszkań, w atrakcyjnych lokalizacjach w Sopocie i Warszawie – powiedział Karol Blajerski, rzecznik prokuratury w Lublinie. Dodał, że ani Giertych, ani jego kancelaria nie podjęli żadnych merytorycznych działań uzasadniających wypłatę 4,5 mln zł wynagrodzenia. Kwotę tę określił też jako „drastycznie odbiegającą od realiów rynkowych”.

Co na to sam zainteresowany? - Prokuratura zarzuca mi już od roku (w poprzednich zarzutach też to było i sądy ją wyśmiały), że miałem za duże wynagrodzenie od spółki Polnord. To były kontrakty pomiędzy moimi prywatnymi firmami (dla których pracowało wielu adwokatów), a prywatnym podmiotem. Co im do tego? - napisał na Twitterze.

Giertych argumentuje, że wezwania kierowane do niego przez prokuraturę są bezprawne, a on sam "nie popełnił nigdy żadnego przestępstwa". Dodał, że ze spokojem oczekuje na wynik kolejnych prób aresztowania go. - Czymś muszą przykrywać drożyznę, zapaść w ochronie zdrowia itd. Ich działania nie wpłyną w żaden sposób na złożenie w tym tygodniu wniosku do Hagi - napisał Giertych na Twitterze.

Sonda
Jak oceniasz działalność Romana Giertycha?