Profesor Piotr Gliński z córką. Twardy polityk, czuły tata 9-latki!

Zasadniczy, twardy, konsekwentny polityk - taki mamy obraz prof. Piotra Glińskiego z jego publicznych wystąpień, jak choćby sławetnej już rozmowy z dziennikarką TVP Info. Niewiele osób wie, że ma też drugie oblicze zarezerwowane dla bliskich - młodej żony Renaty Koźlickiej-Glińskiej (40 l.) i dziewięcioletniej córeczki Celinki. Dziewczynka to prawdziwy skarb wicepremiera. Do tego stopnia, że kiedy wychodzi pobawić się na boisku, prof. Gliński nie odstępuje jej na krok. Mało tego, nie zważając na swój naukowy tytuł i przyprószone siwizną skronie, wicepremier z wigorem uczestniczy w boiskowych zabawach, rzucając piłkę do kosza niczym Marcin Gortat.

Dla prof. Glińskiego równie ważne jak bezpieczeństwo jest staranne wykształcenie córki. I choć politycy PiS oraz resort edukacji przekonują, że 6-letnie dzieci nie nadają się do szkoły, wicepremier Gliński postawił na wczesne rozpoczęcie edukacji swojej pociechy. - Nie obawiałem się rozpoczęcia przez nią edukacji w wieku sześciu lat, bo jej szkoła jest kontynuacją przedszkola, do którego chodziła, córka jest więc w przyjaznym otoczeniu i wiem, że ma tam dobre warunki do rozwoju i nauki - mówił rok temu w rozmowie z jednym z tygodników.

Żona wicepremiera Glińskiego, Renata Koźlicka-Glińska, od wielu lat pracuje jako dyrektor programowy w Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności. I gdyby nie ona, profesor nie pełniłby teraz ważnych funkcji. Bowiem, jak sam przyznaje, konsultował z nią nawiązanie współpracy z Jarosławem Kaczyńskim (66 l.). - Propozycja od PiS padła w lipcu, a przyjąłem ją w sierpniu. Przeważyło poczucie zaufania do Jarosława Kaczyńskiego i zgoda żony - tłumaczył w 2012 roku, kiedy po raz pierwszy zaistniał w polityce.

ZOBACZ: Kłótnia na antenie TVP. Gliński zapowiada zmiany, Lewicka zawieszona